Do gospody wszedł mężczyzna. Widać po nim było, że jest tu stałym bywalcem. Chodził w podartych łachmanach, był nieogolony, niedomyty. Jego brązowe oczy rozglądały się nerwowo po całej sali. Po chwili podszedł do lady, podrapał się po siwej głowie i zamówił coś do picia. Zbliżył się do mnie. Poczułem woń alkoholu bijącą od jego ubrań.
- Czy słyszałeś kiedyś o tańcu śmierci przybyszu? – zapytał ochrypłym głosem.
- Tak. – odpowiedziałem zaskoczony tym nagłym pytaniem – Słyszałem kiedyś o tym, jednak to jakieś stare bajdy. Straszy się tym dzieci, czy coś.
- Naprawdę tak uważasz? – zapytał starzec zdziwionym głosem – Pozwól więc, że opowiem ci historię, która u wielu wywołuje dreszcze. Historię o tym co widziałem. – mężczyzna mówił głośno, kilka osób podeszło, aby tego posłuchać – Wędrowałem pewnej nocy polaną, wypiłem jednego, ale nie więcej. Włóczyłem się, spoglądałem na światło księżyca i oglądałem gwiazdy. Nie wiedziałem, że oni są tak blisko... obserwowali każdy mój ruch. – coraz więcej osób schodziło się, aby posłuchać tej dziwnej historii – Poczułem strach, upadłem na kolana, gdy coś rzuciło się na mnie zza drzew… Zaciągnęło mnie do wyklętego miejsca, gdzie straciłem wszelką łaskę… Oni… oni wezwali mnie, żebym przyłączył się do nich… do tańca śmierci. W krąg ognia więc poszedłem, a oni wprowadzili mnie do jego środka… Czas stanął w miejscu, a ja byłem sztywny ze strachu, jednak nie przestawałem iść… Płomienie nie zraniły mnie, gdy weszłam na węgle i poczułem, że byłem w transie, a mój duch wydarł się ze mnie… Gdyby tylko ktoś mógł zobaczyć, co się ze mną stało… Tańczyłem, skakałem, śpiewałem razem z nimi, a wszyscy mieli śmierć w oczach… Postacie bez życia, oni wszyscy byli martwi, tak, jakby przyszli tam z piekła… Mój duch na górze śmiał się i lamentował nade mną, a moje ciało tańczyło ze śmiercią. Wtedy nadszedł czas powrotu mojego ducha i znowu byliśmy jednością. Nie wiedziałem, czy jestem żywy, czy martwy, tak jak i inni przyłączeni wraz ze mną. Na szczęście wywołała się kłótnia i nikt już nie zwracał na mnie uwagi. Kiedy ostatnie oczy się ode mnie odwróciły uciekłem, najszybciej jak mogłem. Biegłem szybciej niż wiatr, a jedyna rzecz, której się nie bałem było patrzenie przed siebie… - niektórzy ludzie śmieli się e starego pijaka, inni trwali w napięciu. Ja czekałem na koniec – Są w życiu chwile, w których wiesz, że nadszedł już twój czas. Powinieneś się wtedy zatrzymać, powiedzieć swoje ostatnie do widzenia. Wypijmy i pomódlmy się za to. – wszyscy, którzy mieli przy sobie jakieś naczynia z alkoholem opróżnili je do dna, tak samo jak i stary człowiek. Kiedy nastała cisza, mężczyzna kontynuował swoją opowieść – Do dzisiaj nie wiem dlaczego pozwolili mi odejść. Ale wiem, że już nigdy nie pójdę tańczyć z umarłymi… Dopóki nie zatańczę ze śmiercią… - to powiedziawszy opróżnił swój kufel i wyszedł z gospody. Następnego dnia znaleźliśmy go martwego.




Tekst został napisany na podstawie piosenki Iron Maiden - Dance of Death i ta piosenka całkowicie mnie zainspirowała. Komentujcie proszę. Przepraszam za dziwny język, w którym to napisałem, jednak ciężko jest dobrze przetłumaczyć piosenkę :)
Enjoy reading! :)

Po tytule wątku od razu się domyśliłem, że Żelazna Dziewica maczała w tym palce :) Czytając tekst odnajdywałem frazy, które wcześniej tłumaczyłem sobie w pamięci słuchając "Dance of the Death". Tłumaczenia piosenek to rzeczywiście świetny pomysł. Też spróbuję pokombinowac w tym kierunku ;)

Dzięki. Ja mam już listę kilku nut, które prawdopodobnie zrobię w podobny sposób :)

Czekam więc niecierpliwie. ; ) Myślisz nad przelaniem na papier czegoś z cięższej muzyki ?

Sam Iron Maiden można uznać za cięższą muzykę, ale mnie głównie fascynują ich partie basowe ( w końcu jestem basistą :) ). Z cięższych mam na oku Nightwish, Vader i Rootwater ( te ostatnie dzięki Amrasowi xD ). No i kilka innych kawałków Iron Maiden :)

O, czekamy z niecierpliwością, ja bynajmniej :) w szczególności na ukochanego Nightwisha :D

Możliwe, że będzie coś w klimatach "I wish I had an angel", ale na razie jeszcze się nawet nie zabrałem :)

O, "I wish I had an angel", obok Nemo i Bye bye beautiful, to mój ulubiony utwór Nightwish...więc czekam tym bardziej :D a tak troszkę nie na temat, masz już jakichś wyraźnych faworytów tego zespołu? :D

Ooo! Chłopaki, otwieramy szampana! Dziewiczy post Wilk ma już za sobą! xD

Teraz to już nawet drugi będzie... To gdzie ten szampan? xD

Troszkę nie na temat te wypowiedzi, Panie Adminie ;p

Oj czepiasz się, Wilku. To forum postów potrzebuje niczym młoda łania świeżej krwi(dobra, nie wyszło mi xd), więc nawet te nie na temat są w pełni akceptowane :D

No szampan będzie, jak postawisz :D Taka tradycja xd

:piwo: :beer: Tylko piwo znalazłem... Szampana możecie postawić Wy za moje udzielanie się xD

Hm...Pomyślimy solidarnie, jeśli dobijesz do 50 postów ;)

Myślałem, że za początki dostanę... Nie wiem, czy mi się uda pokonać barierę 50 postów ;p

Ach, ileż to roboty. Zwłaszcza na naszym forum! Czysta przyjemność ;p

No, to już 5. Jeszcze tylko ponabijać 45... Ale czego się nie robi dla darmowego szampana :D

Niom :) A co do phantoma, to mam zamiar obejrzeć w wersji filmowej musical, tylko jakoś nie mogę go nigdzie załatwić :) Też trochę żałuję, ale w sumie, to Ty byś mógł mieszkać bliżej :)

Kurczę, a ja wczoraj komentarz dodałem i ne zauważyłem, że tu już 2 strony są, a teraz patrzę i nie wiem o co biega :) Myślałem, że mój post usunełiście czy cuś :)

Zaraz założę oddzielny temat do rozmów na loozie u mnie w zakładce, żeby aż tak bardzo nie zaśmiecać pozostałych tematów, a dalej móc gadać :)

TUTAJ

A jak Sziferowi idzie przerabianie piosenek na opowiadania? Zgaduję, że pewnie nie zacząłeś xD Ja tam wciąż czekam na 'Born Again' Rootwater :P

Już dawno zacząłem, ale to nie jest zbyt ciekawe... Pojedynek rycerzyka z kolesiem, który okazuje się demonem. Na podstawie tekstu z piosenki Moon child Ironów, ale trochę mi teraz nie pasuje. Jak dokończe ( pewnie kiedyś ) to wstawię :)

No mam nadzieję że jak najprędzej dokończysz :D

Nie wiem. Ostatnio strasznie słabo z czasem. Widać po mojej aktywności na forum. Od początku roku już oraja mi tyłek nauczyciele. Full nauki na tym mat-fizie, a jeszcze się przecież nie zaczęło ostatecznie to, czego mają mnie uczyć :)

Wiem jak to jest :/ ja też coraz mniej czasu, ale byle do świąt :D

JA już dzisiaj tylko odliczałem minuty do weekendu :)

ja tam mam sposób. przesypiam tydzien i budz sie w weekend... tylko dzisiaj na polskim mnie pani zbudzila xD

Ja tam staram się jak najbardziej wpaśc w oko nauczycielom. Pani od polskiego już nikogo nie puta kto chce czytać, tlko od razu mnie bierze, a i inni nauczyciele już moje imię pamiętają :) Jeszcze z miesiąc i będę miał cały rok szkolny z głowy :)