Nightwish – fińska grupa muzyczna założona w 1996. Ich muzyka składa się z połączenia ostrych gitarowych riffów, wyraźnego dźwięku klawiszy oraz kobiecego, operowego wokalu Tarji Turunen (pięć pierwszych albumów) a następnie Anette Olzon. Muzykę graną przez zespół definiuje się jako połączenie metalu symfonicznego, power metalu oraz (za czasów współpracy z Tarją) opery. Grupę cechują poetyckie teksty utworów nawiązujące m.in. do świata astralnego i fantasy, w większości napisane przez instrumentalistę zespołu – Tuomasa Holopainena.

Początkowy skład zespołu:

- Tarja Turunen - wokal
- Tuomas Holopainen – instrumenty klawiszowe, wokal wspierający
- Erno "Emppu" Vuorinen – gitara akustyczna

Obecny skład:

- Anette Olzon - wokal
- Tuomas Holopainen – instrumenty klawiszowe, wokal wspierający
- Erno "Emppu" Vuorinen – gitara elektryczna
- Marco Hietala – gitara basowa, wokal
- Jukka Nevalainen – perkusja

Byli członkowie:

- Sami Vänskä – gitara basowa (1998-2001)
- Tarja Turunen – śpiew (1996-2005)

Dyskografia:

- Angels Fall First (1997) - FIN - platyna
- Oceanborn (1998) - FIN - 2x platyna
- Wishmaster (2000) - FIN - 2x platyna
- Century Child (2002) - FIN - 3x platyna
- Once (2004) - FIN - 3x platyna
                       GER - platyna
- Dark Passion Play (2007) - FIN - 4x platyna
                                          POL - złoto
- Imaginarium (2011/2012)

Wideografia:

- From Wishes to Eternity (2001) - FIN - złoto
                                                  GER - złoto
- End of Innoncence (2003)  GER - złoto
- End of an Era (2006) - FIN - złoto
                                   GER - złoto

Co sądzicie o ich muzyce? :)

Co sądzimy? Wieeesz...trafiłaś akurat na samych fanów Nightwisha... xD
Bardzo lubimy i szanujemy. Zwłaszcza za "Wish i had an angel", 'The Phantom of the Opera' czy "Nemo" ;)
Tarja dysponuje fantastycznym głosem, po jej odejściu Nightwish stracił wg mnie dużo, Anette jest dobrą wokalistką (w końcu, byle kogo by nie wzięli do tak znaczącego zespołu), lecz mi nie pasuje. Tak po prostu ;D

Mi jakoś Anette też nie pasuje. Próbowałam się przekonać do niej, ale Tarja to jest Tarja :). Nightwish dla mnie skończył się po End of an Era...

Widzę kolejną osobę zafascynowaną Nightwishem :D
Tarji nie da się podrobić, a za głosem Anette nie przepadam. Kilka utworów jeszcze ujdzie w tłumie,  jednak poprzednie albumy są o wiele, wiele lepsze. Z Dark Passion Play najbardziej podoba mi się Master Passion Greed, lecz tam akurat Anette nie ma. I bardzo dobrze ^^

Słuchałam Dark Passion Play, i nawet nie była tragiczna, ale niektóre utwory brzmiały jak Evanescence. Na żywo też Anette słuchałam. To już było tragiczne :P

Cóż... Czyli tak jak można się było spodziewać xd

A może to tak, że byliśmy przyzwyczajeni do fantastycznej Tarji i gdy zamieniono nam ją na solidną, ale nic ponadto Anette, to odbieramy ją gorzej niż jest w rzeczywistości? Wiecie co mam na myśli, mam nadzieję xd

Wiemy, wiemy (a przynajmniej ja wiem, bo za innych wypowiadać sie nie mogę :P)

Już też się nad tym zastanawiałam i pewnie jest w tym dużo prawdy...co nie zmieni faktu, że i tak odnoszę sie do niej raczej bez zbytniej miłości :D W ogóle nie lubię, jak w kapelach zmienia się wokal, zwłaszcza, jeśli jest to ktoś tak charakterystyczny, nie tylko jeśli chodzi o głos :).

O tak, ja też bardzo nie lubię, gdy coś się zmienia w moich ulubionych zespołach. Z Nightwishem było właśnie najgorzej, bo to przecież wokalistka... A nic nie wpływa na zespół tak bardzo, jak zmiana wokalu. Z innym perkusistą, gitarzystą da się żyć... No ale właśnie, wokalu nie da się zastąpić "delikatnie" xd Słyszałem niedługo po odejściu Tarji, że Nightwish miał się ostać z jednym już tylko wokalistą, Marco. Nie wiem czy to były tylko plotki, czy też rzeczywiście jakieś takie plany, lecz wydaje mi się, że byłoby to lepsze rozwiązanie od Anette. Do poszczególnych utworów mogliby zapraszać wokalistki z innych zespołów na przykład. Sam nie wiem.

Też tak uważam z tym wokalem, że sam Marco byłby lepszy. Albo chociaż żeby nazwę inną wymyślili czy coś, jeśli zmienili aż tak swój styl i zaangażowali całkiem inny wokal od tego, który był wcześniej...Bo Nightwish, który jest teraz to nie Nightwish, jakiego poznałam. I nie jestem jedyną osobą, która tak sądzi :>
Z "delikatną" zmianą wokalu chodziło mi o to, że gdyby zaangażowali kogoś, który śpiewałby również operowo, nie byłaby to aż tak drastyczna zmiana, jaką zrobili zatrudniając Anette. Wiecie o co mi chodzi? :).

Nie no, nie przesadzajmy już, ostatecznie jednak to była TYLKO wokalistka, reszta składu pozostała bez zmian, więc nazwa to dość drastyczne posunięcie by było :D
Ale rzeczywiście, to jest inny Nightwish, do tego nie ma żadnych wątpliwości.

Wiecie o co mi chodzi?:)

"Wiemy, wiemy (a przynajmniej ja wiem, bo za innych wypowiadać sie nie mogę )" :D
Popatrz jak my się świetnie rozumiemy xD

No, dla mnie to nie była "tylko" wokalistka :P
Twarz zespołu, że to tak określę. Pierwszą rzeczą, jaka zazwyczaj kojarzy się ludziom z Nightwishem, jest głos Tarji (a właściwie cała Tarja :)). Jedna kapela z moich okolic też zmieniła nazwę, bo mają innego menedżera i jednego z gitarzystów. Uważam, że byłoby im lepiej tak jakby "pogrzebać" Nightwisha i "zmartwychwstać " jako Nightwish pod inną nazwą. Dlaczego? Otóż:
1. Nowi fani, żeby dotrzeć do Tarji musieliby się trochę pomęczyć (chociażby popytać innych albo poszukać - Google i Wikipedia nie gryzą)
2. Mieliby wymówkę dla fanów skrzeczących pod każdym filmikiem na Youtube "Tarja come baack!!! We love you!!!", "Anette sucks, we want Tarjaa!!!" - Nightwish nie istnieje, teraz to jest nowy zespół XXX
3. Może nie byłoby aż tak wielkiego porównywania Anette do Tarji i odwrotnie.
4. Jak mi coś jeszcze wpadnie do głowy, to dopiszę :).

Ale z drugiej jednak strony to, że ludziom Nightwish tak mocno kojarzy się z Tarją właśnie, to źle świadczy o zespole, nie uważasz? :D Bo okazuje się, że był to zespół jednej osoby, po której odejściu wszystko zaczęło podupadać.
Punktu pierwszego w pełni nie rozumiem chyba. Chodzi Ci o utrudnianie tzw "pozerom" życia, tak? :D Jeśli tak, to jestem za.
2.  nonsensopedia? Anette sucks, tak mi się skojarzyło, a wczoraj akurat czytałem o tym xD
3. Porównywanie wciąż by było, ale rzeczywiście masz rację, wydaje mi się że nieporównywalnie mniejsze. Starzy, poczciwi fani mogliby się spokojnie odciąć od nowej odsłony Nightwisha i  słuchać tylko tego, co tak pokochali :) Nie mając jednocześnie wiele wspólnego z niektórymi obecnymi 'wielkimi fanami' tego zespołu, ograniczających się jedynie do znajomości Dark Passion Play.

Oj tak, masz rację.
W punkcie pierwszym dosłownie o to mi chodziło :)
A Nonsensopedia ma baardzo ciekawe artykuły x)

Przez zmienienie nazwy straciliby popularność, tylko najwierniejsi słuchacze pozostaliby z nimi, reszta pewnie poprzestałaby na przeczytaniu "Zespół Nightwish zakończył swoją działalność tego i tego dnia", a zespół nie mógł sobie na to pozwolić ;)

W zasadzie wszyscy macie rację. Ja nie mogę uchodzić za wielkiego fana Nightwish, gdyż sam znam tylko kilka piosenek ( które jednakowoż bardzo przypadły mi do gustu ). Piosenek w wykonaniu Anette nie słyszałem, więc dla mnie w tej chwili ona nie przeszkadza, a jeśli odznacza się urodą to nawet pasuje :)

No to chyba Cię muszę zmartwić. Bo widzisz, tu ani głos, ani wygląd... xD Bynajmniej jak dla mnie. W duecie z The Rasmus miała jedną piosenkę, October and April, możesz rzucić okiem. A tak z Nightwisha to polecam Amaranth i Bye Bye Beautiful, sporo tam Anette w teledyskach.

Pozwolę sobie bezczelnie wskrzesić temat, bo widzę, że na forum większość ma podobne gusta muzyczne i spora część słucha Nightwisha właśnie, a i ja cholera muszę się wypowiedzieć. Z Nightwishem miałam swoje doświadczenia. W podstawówce był jednym z moich ulubionych zespołów, chciaż już wtedy wolałam przy metalu (nawet tym lżejszym) męskie wokale (groooooowl :p). Podobnie jak większosć sądzę, że Nightwish bez Tarji to nie Nightwish. A niektóre nowe utwory (choćby Bye Bye Beautiful ostro podchodzi pod komercję). Z wiekiem jednak opusciłam i stary Nighwish stwierdzając, ze jest dla mnie zbyt wyrachowany i gotycki. Przeszłam na folk i pagan i zakończyłam drobną przygodę z Nightwishem. Czasem wracałam do ich lepszych utworów, ale to sporadyczne przypadki. No i juz skonczę, bo o moich muzycznych metamorfozach mogłabym długoooo pisać.

Napisz więcej, jestwm bardzo ciekawa :)
Mnie Nightwish fascynuje już bardzo długo, ale Anette staram się unikać. Mimo tego, że jej nie lubię, to bardzo ją szanuję :)

Cóż, podobnie jak wyżej. Gdyby Anette rzeczywiście była beznadziejna, to w Nightwishu by się zwyczajnie nie znalazła, więc musi mieć to coś, a za samo to należy jej się szacunek. A to, czy pasuje czy nie, to już tylko kwestia gustu ;)
Ja słucham tego zespołu od długiego czasu i przyznaję, że z każdym dniem, gdy lepiej poznaję utwory, lubię coraz mocniej. Zwyczajnie trafia w moje gusta ;) Tym bardziej zresztą, że lubię power i gotycki metal ;)

Ja ją szanuję chociażby dlatego, ze się podjęła tego zadania, podjęła się zastąpienia Tarji. Ja na przykład życiu bym nie poszła śpiewać do jakiegoś zespołu po TAKIM wokalu, jakim dysponuje Turunen, z którym wszyscy ten zespół kojarzą, nie ma szans (kiedyś mi dla jaj proponowaliście: idź do Nightwish! Nawet jakbym niewiadomo co z tego miała, nie poszłabym. Za wysoki próg). Chociaż z drugiej strony, Anette moim zdaniem ciut za wysoko mierzy...

Cóż, jednak jakiś tam warsztat wokalny ma, więc skoro nadarzyła się jej okazja dołączyć do Nightwish, to czemu nie? Myślę, że gdybyś Ty była w podobnej sytuacji z podobnymi odczuciami, również byś chciała wykorzystać tą okazję:)

Zacznijmy od tego, że ja nawet bym nie zgłosiła się na przesłuchanie :p

Hej, udało mi się wreszcie w miarę zacząć kompletować zespół i... mógłby ktoś pomóc z nazwą? Gramy heavy metal jakby co. Szukam czegoś oryginalnego, czego jeszcze nie było.

A mniej więcej w jakim stylu chcielibyście to mieć? Znaczy wiem, że heavy metal, ale może jakieś słowa kluczowe, przyszłe logo itp..:) bardzo by pomogło :)

nic nie mamy dlatego pytam.

c4wjajach napisał:

Szukam czegoś oryginalnego, czego jeszcze nie było.

"Wszystko już kiedyś było, wszystko już się kiedyś wydarzyło. I wszystko już kiedyś zostało opisane. "
Vysogota z Corvo

Że tak rzucę cycatem z Wiedźmaka :D A tak ogólnie, to trudno wymyślić coś od tak, nie wiedząc niczego. Może Króliczki Szatana? xD Moja drużyna klasowa koszykowa tak się nazywała, śmiesznie było jak wfman czytał kto gra z kim na zawodach xD
A tak już poważniej, to najpierw coś zagrajcie razem, wtedy pomyślcie co by do was pasowało. Tak jak nie piszę się książki, zaczynając z góry od rozrysowania mapy (co jest dużym błędem, bo się autor od razu ogranicza), tak nie zaczyna się pracy w zespole zaczynając od nadania nazwy, nim zrobi się cokolwiek innego ;)

mamy juz nazwe, problem skonczony :)

Jaką? ;)

właśnie, jaką, bo dopiero przeczytałem o co chodzi i już miałem filmik podrzucić. Wpisz sobie na youtube fur tv metal :)

NASA :D

SKrót, czy tak po prostu??

NASA, bo gracie kosmiczną muzykę? xD

Mwahahaa :)

jestesmy nieziesko sietni xD

Tak. Ja też ostatnio używam tekstu "Ja tu tylko sprzątam, a właściwie wymiatam" :)

dobre :) tylko tak sie zlozylo ze akurat ja wymyslam kazdy kawalek :/ no i perkusista gra w domu kultury bo perkusji nie ma wiec czasami cwiczy na mojej wlasnej roboty. (krzeslo, kilka bebenkow z zabawkowej perkusji brata, butelka, gruba ksiazka, talerz zawieszony na pedzelku, stojak od gitary i mnustwo taśmy) :D

Ej, nie wstyd grać w domu kultury. W moim mieście dom kultury jest właśnie kolebką wszystkich zespołów!!! Dodatkowo właśnie tam pracuje pan Krzysztof, który wykształcił w podziemiach DK całe zastępy gitarzystów, perkusistów i basistów :) Wykształcił również mnie :)

ale to nie Sulejowski dom kultury. wyobraź sobie zniszczone stare zalesione ruiny strasznych slamów i pomnóż to przez 3 :D

Eee tam :) Obejrzyj sobie "Wszystko co kocham" :) Oni mieli gorzej :)

Taa, ci to sobie perkę przez okno spuszczali, żeby mieć na czym grać (nie pamiętam dokładnie czy napewno przez okno :p)

tylko mozliwe ze u nas nie ma sprzetu trzeba bedzie zobaczyc. narazie gramy na moim wynalazku- krzesloperkusji :D

"Wszystko co kocham", fajny film :D

Taa, byłam na nim w kinie ze szkołą xD Na "Ciacho" nie chcieli nas puścić, więc puścili nas na "WCK". Mina mojej starej pedagog, której szczerze nienawidziłam po pewnej scenie (pwnie wiecie o którą chodzi :p) - bezcenna :D

ja calego nie widzialem ;] a perke przez balkon z muzyka wynosili ;]

a my z krzesla mamy :p

Zawsze można zaczynać od bębenków ( bongosów :) )... Tylko jeśli chcecie grać metal, to bongosy raczej sie nie nadają... Ae mały zestaw mozna kupić już chyba od 200-600 zł :) Kumpel sie interesował, to trochę wiem :)

tylko ze nie moge znalezc nic w necie od 200 zl.

U mnie w mieście osotanio dziewczyna perskusję za 400zł sprzedawała. Musisz co jkiś czas sprawdzać. ewentualnie chyba sam werbel z hi-chatem można kupić za bodajże 300 zł :)

znaleźliśmy wspólnie całkiem ładny zestawik za 400. teraz ja uzbieram jakimś cudem te 400 na gitarę (mam  już 1 na oku- les paul stratocaster) tylko nie mogę się zdecydować pomiedzy ruchomym mostkiem czy stalym. wiadomo przy stalym sie nie rozstraja tak ale nie mozna powajchowac :/

Do metalu wajcha nie potrzebna :) Les Paul Stratocaster?? WTF?! Przecież Les Paul i Stratocaster to dwie różne gitary xD Podeslij link, bo musze to zobaczyć :)

na allegro ktos napisal :D tez mialem taka reakcje. chyba sie aukcja skonczyla bo nie moge znalezc ale mysle albo nad gibsonem jakimś albo strartocasterem ale ostatnio strasznie mi sie spodobaly ibanezy :)

Gibsonów nie szukaj, bo drogie xD Ich tańsze wersje Epiphone są równie dobre, a tak mniej więcej po 2000 tańsze :)

widzialem les paula za 400 zł :p

gibsona? :) Daj link :)

za późno. była to wystawka na krótki czas. odkryłem ją jak były 3h do końca :( kasy nie miałem

Ooooo... No to żałuj teraz :) Chyba, że widziałeś licytację co sięnazywała Gibson Sg, a koles sprzedawał gitarę Santander SG :) Taką tez widziłem za 400 zł :)

nie. les paul :D

chyba ze mi sie pomylilo ale nie jestem pewien

Bez kitu, nie przczytałem. ja w zasadzie nie przepadam za Les Paulami. Trochę wkurza przełącznik na górze :) Lubię właśnie SG, B.C. Rich to trochę przesada w wyglądzie. Giatara ma nie wyglądać a grać. Ibanezy i Washburny są wmiarę. Straty juz mi się przjadły, chociaż niektóe mają rzeczywiście fajne kolory. Osobiście przejadł mi się już Red Sun Burst... Nienawidzę. Mój brat ma korpus od blękitnego strata :) I to wygląda całkiem nieźle :)

ja uwielbiam dean. dobre brzmienie i wygląd też. np. z 2010 jak była premiera deana z motywem witrażu to do dzisiaj pozostał mi zachwyt :D

Ja teraz prawie cały czas gram na stracie vintage... Brzmi jak bajka :) Zmieniłem zdanie. Straty górą! :) No i są wygodne do grania :) A i powajchować można. Oczywiście tele nadal są świetne :)

ja zawsze lubiłem straty :D może niedługo będe miał jednak inną, już dawno zapomnianą a i tak świetną gitarkę. MENSFELD :D

daj jakiś link, bo nie koarzę :)

taką możliwe nawet że będe miał do stycznia: http://baranki.info/teh_stuff/mg/IMG_3824.jpg

Z kształtu mi się nie podoba. Pewnie niewygodna :P

gitara ma grac a nie wygladac. znasz te słowa? :D poza tym i tak wole grac na stojąco więc co za problem :D

ja wolę na siedząco. Jak gram na basie to na siedząco mam oparcie dla ręki i tak się nie męczy jak palcami nakur***m :)

A mnie zawsze opierdalali za podpieranie reki -.-

To zależy o co opierasz :)