Schemat opowiadania

Teraz przedstawię Wam jak też umyśliłem sobie prowadzenie opowiadania.

1. Każdy z biorących udział będzie miał wyznaczone ramy - może napisać od 5 zdań (niezbędne minimum; każdy musi dać coś od siebie, nawet jeśli nie ma pomysłu. Dlatego tylko 5 zdań - to nie tak dużo, można się wysilić ;)) do 15 zdań (dla tych z pomysłem; na więcej nie mogę pozwolić, żeby nie przyćmił reszty drużyny, sami wiecie ;))

2. Fajnie byłoby na początku każdej nowej strzelić jakiś chwytliwy tytuł ;)

3. Opowiadania nie muszą od razu oznaczać walki. Mogą być też takie 'klimatyczne', gdzie liczy się wyłącznie fabuła i rozwiązywanie jakiejś zagadki. Wszystko w gestii wyobraźni ;)

4. Musimy też określić jakąś kolejność pisania, żeby każdy miał tyle samo możliwości wypowiadania się. Będziemy działać wg takiego schematu, i osoba pisząca musi się liczyć z tym, że albo zostawia opowiadania w neutralnym momencie albo takim, w którym głos zabiera postać następnej osoby. Nie może użyć innej, bo wtedy szyk nam się pomiesza i będzie apokalipsa :D

5. Pierwszą i drugą przygodę poprowadzę ja. Potem będziemy działać jak wyżej - wg schematu. Chodzi o to, że ten, kogo będzie "dyżur" wymyśla główny wątek fabuły i ciągnie całą zabawę. Wiecie, o co mi chodzi? Musi jednak zaplanować przygodę bardzo elastyczną, bo nie może narzucić z góry schematu innym, bo każdy z nas jest inny i ma inne pomysły, więc i rozwinięcia zadania głównego będą inne, niż może sobie założyć :D
Inspiracji możecie szukać w książkach, filmach, serialach i oczywiście Internecie - skarbnicy wiedzy ;)
Rada ode mnie - zaplanujcie dobrze początek i określcie końcówkę intrygi - kto zabił, kto coś ukradł, kto jest sprawcą. Tym razem musicie wiedzieć o co mi chodzi :D

6. Na zakończenie każdej przygody osoba za nią odpowiedzialna zamieszczałaby krótkie podsumowanie - doświadczenie (czyli nasze punkty wprawy), jakie postaci otrzymały (bo niekoniecznie wszyscy zostaną jednakowo obdarowani nim; w zależności od tego jak kto się przyłoży ;)), inne ewentualne nagrody (np ilość pieniędzy, jaką drużyna dostała do podziału za wykonanie zadania - ukatrupienia potwory, zabicie szajki bandytów i inne takie) albo przedmioty, jakie dostali w nagrodę (w zależności od zadania - np. magiczny kielich, który leczy gdy się z niego wypije itp.). Ponadto zobowiązana byłaby ta osoba na podsumowanie samej przygody kilkoma zdaniami. Czyli np gdy w wyniku wyborów bohaterów śmierć poniosło wielu ludzi, to w końcówce podsumowania osoba ta może napisać, że bohaterowie byli pewni, że postępują dobrze. Niestety, nie wszyscy są w stanie to zrozumieć, i wieśniacy wypędzili ich, żałując, że kiedykolwiek przyjęli między siebie...
Chwytacie? :D



A także kilka innych pomysłów, nie będących kluczowymi rzeczami, a które mi i tak do głowy przyszły ;)

- wypowiedź naszych bohaterów możemy odznaczać kolorami im przypisanymi (każdy by sobie wybrał jakiś). Na celu miałoby to czytelność i wiadomo z góry by było kto się wypowiada.
Chociaż w zasadzie to nie jest aż takie ważne, by dokładać sobie pracy dodatkowymi tagami. Ale z drugiej strony, to przecież też nie jest nie wiadomo jakie ciężkie ;)
- i kilka innych które akurat mi wyleciały z głowy, a które były chyba ciekawe xd jak sobie przypomnę to tutaj je dorzucę :D

Ty zaczynasz "dyżur", znaczy, że masz już dwa pomysły na przygodę tak?? :) A można podrywać towarzyszów/szki przygody, czy tylko panienki z gospód?? :)

Oczywiście :D wiesz że mam skłonności pedantyczne jeśli o takie sprawy idzie xD Jedną, jak już mówiłem "pilotażową" przygodę gdy się wszyscy spotykamy i poznajemy, zjednoczeni jednym zadaniem, i drugą, gdy już będziemy lepiej zaznajomieni :)
O ile pierwsza się może wydawać naturalne, to drugą chcę również poprowadzić by pokazać Wam w praktyce jak to ma wyglądać.

Co do drugiego pytania - oczywiście, ale to leży w Twojej gestii ;P Możesz wyrywać dziewki karczemne, towarzyszkę podróży, ba, nawet jej wierzchowca jeśli lubisz i masz ochotę :D

Wierzchowca?? Wchodzę w to!! :)

Haha wiedziałem że Cię tym zainteresuję :D Piotrek, miłośnik zwierząt futerkowych i nie tylko xD

ej, może zanim zacznie ktoś w to grać, to może warto zrobić dział gdzie każdy zrobiłby swoją postać żeby było już jasne kto kim jest?

Jest już taki dział. Karty Postaci. Jest tam karta postaci Amrasa. Jako przykład i myślę, że już ogólnie do gry :)

to moze zacheciloby sie innych zeby tez tam swoje umiescili?

A czy istnieje gdzieś jakis szablon decydujacy o zależnosci typu broni od jej obrazeń ? Np. Amras moze mieć miecz dwureczny - dmg 15 i łuk - dmg 5, a ktos inny pochodnię - dmg 20. Chyba musimy o czymś takim pomysleć racjonalniej.

racja. musza byc jakies ograniczenia ataku. moze w stosunku do cech. np. nie moze byc tak ze ktos ma np 1 pt sily i zadaje 100 obrazen jakims malym scyzorykiem.

Niezła myśl. Ale czego innego trzeba do walki toporem, nożem, szpadą, łukiem, kuszą, sejmitarem itd. Potrzeba chyba więcej różnych cech.

ale tez jak np. ktos woli zamiast wojownikiem byc takim kolesiem z lutnią jak Jaskier, to jaka cecha powinna być u niego najważniejsza bo inteligencja średnio raczej pasuje.

Jaskier był inteligentny!!! Raczej... :) W każdym razie był na uniwersytecie w Oksenfurcie :)

taa, i uwielbiał geografię, bo za "Atlasem Świata" można było schować gąsior wódki ;) A w jaką cechę powinien iść taki gość z lutnią ? ;) Może w Urok Osobisty. To byłoby coś xD

W reputację :) Tak samo chyba najemnicy :)

Ale ten Urok Osobisty to też coś ;) Każdy następny poziom to kolejne 7% szans, że kurtyzana nie zażąda zapłaty, barmanka postawi darmową wódkę (co ty na to, Szifer? ;) ) itd. ;) A Agnieszka wykorzysta to do zdobywania ważnych informacji bez konieczności... no ;)

Nie daję głowy że wiem o co Wam chodzi, ale zaryzykuję :D
CZYTAĆ
O tym mówita? ;) Jeśli tak - to czytać mi uważnie moje wypociny, nie po to wakacje marnowałem :D
A tak serio:
Tak więc miecze i inne takie zabawki opisane są w tej tabelce. Pochodniami, powiedzmy, nie walczymy, a jeśli już to zadają one 3 dmg jako broń lżejsza.

Obrażenia w walce bronią zadaje się w sposób taki: do wartości z ramki dodajemy Siłę pomnożoną przez 2.
Obrażenia w walce bronią dystansową - do wartości z ramki dodajemy umiejętność STRZELANIE (tym razem bez mnożenia)
Obrażenia są względnie niskie, nie ma czegoś takiego jak 100dmg, bo istota z najwyższym HP ma 90 punktów, i to by się mijało z celem ;)

A mieczami dwuręcznymi nie pomacha nikt kto ma mniej siły niż 3. Opisane wszystko w tabelce ;)

TUTAJ broń dystansowa
Łuki kompozytowe i kusze mają ograniczenia, więc też byle wieśniak z nich nie postrzela :D


Czyli wszystko przemyślane i nie ma strachu że wyskoczy na nas wieśniak z nożem kuchennym +50 do siły, zadającym 200 obrażeń, ale tylko 133 w nocy, mający dodatkowy atak w przypadku pchnięcia goblina +66 do żywotności... dobra, wiecie o co chodzi xD Takich paradoksów unikniemy :D

I teraz jeszcze rzecz ważna - w tabelce są obrażenia broni, jednak pamiętajcie - bronie się od siebie różnią! Tak więc weźcie to sobie do serca, i opiszcie gdy będzie sposobność swój oręż, bo to będzie charakteryzowało waszą broń. Gdy wszyscy będą pisali że mają miecze i zero opisu, to wyjdzie tak, że wszyscy mają identyczne. A tego unikamy - opisujemy fanazyjny jelec, głownię w kształcie buraka, kolor stali użyty do ostrza, pochwę jaki ma kolor i jakie zdobienia. To ważne :D

Dearien napisał:

taa, i uwielbiał geografię, bo za "Atlasem Świata" można było schować gąsior wódki ;) A w jaką cechę powinien iść taki gość z lutnią ? ;) Może w Urok Osobisty. To byłoby coś xD

Taki gość z lutnią, czyli bard, powinien władować punkty w Ogładę i Intelekt :D A umiejętności to przede wszystkim Występy i Sztuka. No i języki, żeby cynić balladami elfickimi :D

c4wjajach napisał:

ale tez jak np. ktos woli zamiast wojownikiem byc takim kolesiem z lutnią jak Jaskier, to jaka cecha powinna być u niego najważniejsza bo inteligencja średnio raczej pasuje.

jw

Szifer napisał:

Jaskier był inteligentny!!! Raczej... :) W każdym razie był na uniwersytecie w Oksenfurcie :)

Oczywiście, że był. Inaczej nie skończyłby Uniwersytetu i nie zaproponowano by mu by tam wykładał przez rok :D No i idiota nie zostałby szpiegiem wysoko postawionych ludzi :D


A jeśli Agnieszka nie będzie czarodziejką, co z góry zakładałem, to pierwszą przygodę będziemy musieli przełożyć, bo wszystko ułożyłem pod to :D Nie no, oczywiście żartuję xD Ale próbowałem zgadywać kto kim będzie grał :D ciekawe czy się sprawdzi ;)

ok, to już wiem w co rozdawać jak zrobię swojego barda :D

Robisz barda? :D
Czyli siła mózgu przeciwko sile muskuł? ; p

tzn. bede mial barda z jakas bronia na wszelki wypadek ale chcialem zrobic cos przypominajacego mnie.

ej, moze namowmy jeszcze pare osob na karty postaci i zrobmy juz jakis event :D

Co masz dokładniej na myśli? xd

Zacznijmy grę! Już sporo zrobione, karta to nie jest jakaś wielka robota, zasady już chyba ustalone itp. więc może w tym dziale napiszesz coś więcej niż schemat? Wymyśl przygodę :D

Ale musimy poczekać na resztę! Nie zaczniemy dopóki Wilk, Szifer, Dearien i Agnieszka nie uporają się ze swoimi kartami :)
A jak Cię tak nosi i Ci się nudzi to wymyślaj motywy jakimi kieruje się Twój bard, jak się zachowa gdy np trzeba będzie wybierać między przyjacielem a bezbronną osobą, lecz kompletnie nieznaną, jak się zachowa wchodząc do karczmy i tak dalej :D

coz... ma być taki jak ja więc obcą osobę by olał a wchodząc do karczmy zacząłby odruchowo grzebać w kieszeni :D zawsze tak mam... zasady rozumiem bo ostatnio miałem pare rozgrywek papierowego rpg dungeons & dragons. A najbardziej nudzily mnie w tym te rzuty wszystkie, dobieranie kosci itp. a jak ma byc cos takiego bez kosci to byloby super. nie moge sie doczekac.

Heh no ciekawe tylko czy nam wyjdzie xd
Podałem przykłady, postaw się w jeszcze kilku innych sytuacjach :D
Albo spróbuj wymyślić już przygodę jakąś. Do mnie należy przeprowadzenie 2 pierwszych, ale potem prowadzić będzie każdy z nas. Dobrze mieć już wszystko rozplanowane ;D

wazne zeby kazdy wiedzial czyj ruch a reszta sie zgra jakos. pomysly na przygody u mnie sa zawsze o to sie nie martw :D

Mi samemu już coś w głowie świta, tylko nie za bardzo znam świat wiedźmina ( mapę ) Ale coś tam dobiorę. Jest może na necie coś w stylu mapy, żebym wiedział jak tu czegoś nie sknocić i zorganizować całkiem sprawną wyprawę?? :) I przydałby się jakiś motyw, który by połączył naszą drużynę. Może powinniśmy zrobić jakiś wątek, a w niego wplatać nasze przygody, jako "poboczne misje"?? Po wykonaniu wątku zżylibyśmy się na tyle, żeby razem dalej podróżować :)

hmm. a tam. wypowiedzi na ten temat zostawię amrasowi :D

Mogę wam więc zdradzić pokrótce fabułę pierwszego odcinka ;)
Zamysł był taki że na początku jest 'Prolog' - nieograniczona ilość do napisania, można pisać ile się chce, i jest to samodzielny wątek że tak powiem, nie wplatamy jeszcze nikogo.
W tym prologu każdy pisze o sobie w formie krótkiego opowiadania - najważniejsze by umieszczone w niej zostały motywy, opis paru dni wstecz, które zaważyły na tym, że jesteście w podróży. Można też wpleść jakąś historię z dzieciństwa, która mówi coś o was.
Tutaj ważne jest, byście napisali coś o sobie. Dlatego, by podczas pierwszej przygody gdy będziemy pisać na zmianę wiedzieliśmy, jak postąpią poszczegółne postaci i jak to napisać. Takie małe wprowadzenie, bez szczegółów wielkich.
Potem musimy ustalić położenie karczmy. Tam się spotkamy po raz pierwszy, i tam zlecone zostanie nam pierwsze zadanie, podczas którego się poznamy, zrządzenie losu. Określone musi zostać miejsce na mapie - bo jak ktoś pochodzi z Redanii, ktoś z Mahakamu a spotkają się na wybrzeżu morza...to źle to będzie wyglądało. Nielogicznie ;) dlatego każdy niech napisze też skąd zaczyna wędrówkę. A ja już ustalę gdzie będzie ten zajazd.
Potem zlecone zadanie. Mam już je opracowane, tajemnica :D
Gdy skończymy już prolog, przechodzimy do następnej części - opis karczmy z zewnątrz i wewnątrz. Dla czarodzieja karczma pewnie będzie nędzna i będzie się źle w niej czuł, dla jakiegoś biedaka będzie azylem...To ważne, bo też coś o nas mówi. Przykładamy się więc do opisu ;)
Wtedy też zaczynamy prawidłową opowieść, tj z ograniczeniem 5-20 zdań i przekazywanie dalej.
Gdy wyruszymy na trakt, to podczas pierwszej wspólnej nocy przy ognisku każdy zabierze głos i będzie mówił o sobie. Zależnie jak woli - może mówić wszystko, całą prawdę, może tylko pobieżnie, a może kłamać... ]:->

To tyle na razie bo się zbieram xd


Znalazłem dwie dobre wersje map. Wybierzcie najbardziej Wam odpowiadającą, niewiele się różnią. Rzućcie okiem, określimy tą naszą pierwszą, nieszczęsną karczmę :D
MAPA 1
MAPA 2 (świetna, mój faworyt

wreszcie mapa :D już się bałem, że będziemy musieli opierać się na prawdziwej :)

Druga, bo wydaje się czytelniejsza i lepiej wygląda :)

Pierwsza jest czytelniejsza, bo druga jest bardziej szczegółowa, ale jednak druga lepsza :)

im wiecej szczegolow namapie tym lepiej

I poza tym pierwsza taka niewyraźna, blada ( oziębła ;) ), jakby nie brała rutinoscorbinu :)

Okej, postanowione :)
I to że jest bardziej szczegółowa wcale nie musi być plusem... xd w końcu, nie zwiedzimy całego świata :D
Ale muszę przyznać, że ja też przystawałbym przy tej drugiej

Już o tym pisałeś jak tylko podałeś linki :)

Jeszcze jedna rzecz ważna, którą przemyślałem dzisiaj, podczas kazania (zaraz po skończeniu wewnętrznej dysputy na temat imienia Sigiona xD)

Nie unikniemy sytuacji, w których o pewnej informacji czy zdarzeniu będziemy chcieli poinformować tylko np jedną osobę. To zwłaszcza ważne dla tymczasowych MG.
W takim wypadku opowiadanie kontynuujemy, informację tą przekazując sobie prywatnie. Pamiętajcie jednak by zachować klimat i poprawną pisownię - to normalna cząstka opowiadania, więc musi być pisana starannie, a nie na odwal się. Po zakończonej przygodzie wszystkie prywatne wiadomości należy bezzwłocznie przekazać osobie prowadzącej opowiadanie, a ta uzupełni o te informacje opowiadanie.
Dokładniej mówiąc, chodzi mi o to, żeby innych graczy trzymać w niepewności. Przyjemność będzie zerowa, gdy o rzeczach przeznaczonych wyłącznie do uszu jednego gracza będą mogli przeczytać wszyscy, nie? Do końca trwania przygody reszta drużyny nie będzie o nich wiedziała. Oczywiście nie mogę zabronić Wam dzielenia się tymi informacjami z innymi, jednak liczę na to, że nie będziecie psuć sobie zabawy przed przeczytaniem finalnej wersji przygody :)
Po zakończonej już przygodzie zostanie ona (przygoda) udostępniona w formie normalnego opowiadania, uzupełniona właśnie o te prywatne sprawki. Inni gracze czytając ją, wzbogaconą właśnie o te informacje, będą mogli lepiej zrozumieć postępki innych, a także dlaczego tamten krasnolud z krzykiem wybiegł z piwnicy...
Mam nadzieję że mnie rozumiecie, co może być trudne, zważywszy na sposób, w jaki próbuję to wytłumaczyć  xd
Aha, wiadomości takie należy poprzedzić literami "W:GW" w temacie wiadomości.
Jeśli będą jakieś wątpliwości, to pytać. Wyłożę wszystko dokładniej :D
Wilk przekona się jako pierwszy o co idzie i jak to działa, bo, jak już mówiłem, z nim związane niejako jest pierwsze zadanie. Potem, mam nadzieję, będzie mi pomagał w tłumaczeniu o co chodzi z tymi wiadomościami :D

Mam pytanie, a wlasciwie 2, ktore sa w ogole nie na temat :p:
1. Czy jezeli kupujemy np. konia i na nim podrozujemy, to dodawane sa bonusy do poruszania?
2. Czy jest mozliwosc sprzedarzy swoich rzeczy i jezeli tak to za ile?

Z miłą chęcią odpowiem :D a z tym że nie na temat to bez znaczenia. Tu nic nie jest na temat xD
1. Jeśli podróżujemy koniem, to oczywiście że wzrasta prędkość poruszania. Ogólnie w statystykach ma się wtedy cechę Po(ruszanie) na 4 poziomie, chyba że umiejętność Jeździectwo wyuczoną ma się na poziomie legendarnym (5). Wtedy wartość poruszania to także 5 :)  A bardziej klimatycznie - z buta zajdzie się o wiele bliżej i wolniej niż konno. Konie też nie potrzebują tak częstych i długich przerw.
2. Oczywiście że jest możliwość sprzedaży, to jest zwykły świat który funkcjonuje :) Tak więc, na takich zasadach - przedmiot można sprzedać, ale jego wartość spada o 25%. Tak więc kord możemy sprzedać za 75 denarów, a szablę za 135 denarów (początkowo 180). Musimy też dbać o realizm - broni raczej nie wepchniemy kapłanom w świątyni ;)
Gdy natomiast jakąś rzecz się znajdzie i jej cena nie jest znana, można zaproponować własną. Przydatna jest wtedy umiejętność Szacowanie. Ogólnie ja będę trzymał rękę na pulsie i korygował zbyt wybujałe ceny, jeśli będzie trzeba :)
Tak więc, zbieranie śmieci po drodze może być przydatne. Musimy jednak pamiętać, że nasza postać ma określony udźwig, którego nie może przekroczyć.

Udźwig pewnie zależy od siły :) Ja mam pytanko. Jak mamy archiwizować wiadomości? Ostatni okazało się przecież, że skrzynka może zostać zapełniona, a wiem, że nie trzeba tak dużo, żeby do tego doszło. Ok. 9 wysłąnych i odebranych wiadomości ( osiem tu i osiem tu )

Tabelkę na udźwig też mam, jeszcze nie publikowaną :D
A wiadomościom zaraz się przyjrzę...Ale w czym problem dokładniej? Bo ja mam dość sporo wiadomości wysłanych i odebranych, więcej niż 9 tu i tu i nie mam problemu...hm

ja tak samo. co najmniej 12 mam i nic sie nie dzieje...

Ja się nie znam, nie korzystam ze skrzynki prawie :)

Wiadomość od Deariena:
"Ja nie mam teraz dostępu do internetu. Pomijajcie moją kolejkę, albo coś. Jak tylko pojawi się okazja, dołączę. Pozdrów forumowiczów :)"
Tak więc czujcie się pozdrowieni xd
Czyli możemy w zasadzie kontynuować :D

Dzięki za pozdrowienia :) To może więcej waidomości, ale chodzi o to, że w razie czego, jeśli ktoś będzie miał pełną skrzynkę, a wszystkie wiadomości będą dotyczyły danej przygody to co z tym zrobić. Niby trzeba usunać, żeby można było dalej pisać, ale trzeba mieć, żeby na koniec do przygody wstawić :)

wreszcie kontynuacja :)

Szifer: To będziesz musiał sobie kopiować do worda czy notatnika, albo coś, i usuwać tamte by robić miejsce na następne :/

To co, kiedy zaczynamy? :D

No jak chcecie to już teraz. Tylko poprawcie swoje karczemne opisy w taki sposób, by nikt nie poszedł do łóżka, tylko jeszcze siedział w izbie wspólnej ;)
Wyjątek - c4. On schlany, to i tak wiele nie pomoże, rano się przyda :D
I szkoda że reszty nie ma, miałem tak świetnie opracowaną sytuację z wierzchowcami! No ale nic xD
To piszemy, czy innym razem? ;)

piszemy! i dzieki za wyrozumialosc. nie mogl nikt mi wczesniej powiedziec zebym sie nie nawalil? chociaz... bardziej to podobne do szifera. kto mogl przypuszczac.

Chyba lepiej teraz, najwyżej kiedy indziej dostaniemy wierzchowce. Nie wiadomo ile trzeba czekać na Deariena ;)

Nie no, konie też będą teraz :D Tylko ilość koni nie będzie już miała znaczenia xD Zresztą nieważne, jak Agnieszka z Dearienem wrócą to wtedy też będę mógł zastosować ten manewr :D
To ja się biorę za pisanie. Wilku, niedługo prywatna wiadomość ;)

Dobra. Jakbym teraz poszedł, to przeczytam wieczorem ;)

Okej ;) Napisałem coś niecoś w karczmie, teraz dopiero kontynuacja prywatna :D

Jeszcze trochę posiedzę, więc dobrze się złożyło ;)

che :) widze ze odkad pojawila sie "karczma" to ten watek poszedl w niepamiec :D

Bo schemat niepotrzebny, skoro już wiemy jak działać ;)

mozliwe ale jakos sporo tematow malo potrzebnych i tak zawalamy postami wiec sie dziwie :D