Amras Helyänwe - 2011-09-03 13:39:01

Chciałbym, żebyśmy się w tym temacie dzielili naszymi ulubionymi cytatami ;)  Ostatnio i tak coś mało nowych tematów się pojawia.
Ja mam takie przyzwyczajenie, że każdy ciekawy fragment w książce zaznaczam kawałkami urwanymi z gazety. I tak śmiesznie to nieco wygląda, gdy książki stoją na półce z wystającymi fragmentami kartek xD Ale dzięki temu mogę powracać do ważnych rzeczy ;) Najwięcej ich jest, co akurat łatwe do przewidzenia, w sadze wiedźmińskiej :D

Jeszcze kilka słów, tutaj nie spamujemy, od tego mamy inne tematy. W każdej wiadomości niech znajdą się przynajmniej 2-3 cytaty, żeby nie było spamu, można też oczywiście komentować ;)

No to lecim. Najpierw kilka o Polsce, tak akurat wczoraj mi wpadła w ręce książka 'Breslau Forever'(co zresztą mnie zainspirowało, by założyć ten wątek).

Najpierw ciekawa rozmowa dwójki Niemców. Rzecz dzieje się tuż po rozpoczęciu II wojny światowej. Jeden to młody oficer (Albert Grunewald), pełen energii, a drugi to kaleki weteran (Richard Kuger) pierwszej wojny, doświadczony przez życie ;)
Długi fragment, ale nie miałem serca czegokolwiek wycinać, cały dialog świetny i budujący, ukazujący zawziętość Polaków :D

- Jezus, zaczęliśmy wojnę z Polską (Kuger)
- Przecież nakryjemy ich czapkami.
- Tak. Tylko że już z nimi walczyłem - Spojrzał na swój kikut. - Hitlerowi coś się pomyliło.
- Co? Hiszpania, Austria, Czechosłowacja...
- A tak, tak. Hiszpania, Austria i Czechosłowacja. Ale teraz żarty się skończyły. Zaczęli się Polacy.
- Przesadzasz. Przecież zmiażdżymy ich małe państewko.
- Oczywiście. Jednak się nie zdziw, kiedy ich flaga będzie powiewać nad Bramą Brandeburską w Berlinie. Spróbuj wtedy zachować przymilny wyraz twarzy
[...]
- O czym ty mówisz?
- O tym, że podczas powstania śląskiego wypadł zza węgła jeden Polak i rąbnął mnie bagnetem. Trafił w rękę. Tyle że brudny bagnet miał.
- Jak to Polacy. Zawsze wszystko u nich brudne.
- Za dużo czytasz gazet. Ucięli mi dłoń z powodu gangreny. - Kuger wysączył kolejną dawkę piwa. - Ostrze było posmarowane gównem. A na to nie ma lekarstwa. Obięli mi rękę, żebym mógł żyć dalej. A kiedy go złapali, zdążył jeszcze rzucić nożem w oficera. I trafił w szyję. No trudno. Szyi nie da się amputować. A przynajmniej nie bez zgonu pacjenta. Więc ofiver umarł sobie.
- Nie przesadzasz?
- Słuchaj. Żarty się naprawdę skończyły. Czechosłowacja czy Austria. Wszystko jedno. Wszędzie zwyciężymy. Ale usiłuj utrzymać przyjazny wyraz twarzy, jak oni będą zatykać swoją flagę na Bramie Brandeburskiej. Może przeżyjesz.
- No nie. Ty jesteś normalnie defetystą.
- Nie jestem. Ja po prostu widziałem oczy tego ślązaka, który mnie zaatakował. Czysta, żywa furia. Uwierz mi, oni nie darują. Zacznij już trenować pokłony dla zwycięzców. Francja, Anglia, USA, Związek Radziecki. Wszędzie zwyciężymy. Jedynie Polacy nam nie darują. Wejdą w pakt z diabłem, za który zapłacą wszystkim, co mają. Ale nie darują. Znam tych sukinsynów.


I teraz jeszcze jeden dialog tych samych Niemców. Też o Polsce ;)

– Opowiem ci historię wojenną. Kiedy poszliśmy na bagnety, to udało mi się zdobyć plecak rosyjskiego żołnierza. I wiesz, co w nim znalazłem?
– Listy od matki?
– Nie. Taką dziwną laleczkę, pewnie pamiątkę.
– Mówiła po rosyjsku?
– Nie kpij. Nazywała się wańka-wstańka. Jak ją przewróciłeś, to zawsze wstawała. Obojętnie, co z nią zrobiłeś, zawsze potrafiła wstać.
– No i co z tego?
– Polska to właśnie taka laleczka. Likwidowaliśmy ją wiele razy. A ona zawsze potem stawała na nogi.


Teraz taki śmieszny fragment, występuje dwójka Polaków xd Ogólnie ciekawy duet, jeden założył żeliwną wanienkę dla dzieci na klatę, drugi wsadził w spodnie patelnię, a drugą na klatę i udawali czołgi :D

Obaj dostali do podziału ogromną paczkę z UNRRA. Miszczukowi przypadła tandetna, ale fajna kurtka. Wasiakowi porządne wojskowe buty. Reszta poszła na pół. Nie wiedzieli tylko co zrobić z takimi gumkami w nawoskowanym papierze. Rozpakowali jedną, żeby zobaczyć, co to jest. Zwykły krążek zwiniętej gumy. Nikt w komendzie nie miał pojęcia do czego to służy. Nawet komendant, bo aż do niego dotarli.
- No, chyba że na chuja założyć - zażartował i wrzucił prezerwatywę do kosza.- Tylko po co?

Tak w ogóle, bardzo polecam tą książkę :D


Na razie tylko 3, ale za to długie. Resztę dorzucę, jeśli temat się spodoba xD

Szifer - 2011-09-03 22:14:48

Ten ostatni mnie rozwalił :) Ja oczywiście z sagi wiedźmińskiej, ale może syponę też czymś z Miecza Prawdy, tylko teraz pod ręką nie mam to z pamięci będę sypał.

Miecz przeznaczenia ma dwa ostrza. Jednym jesteś Ty...

Nie ma już na świecie moralności. Zostało tylko skurwysyństwo i pogarda...

Spokojnie jak na wojnie. Tu pierdolnie. Tam pierdolnie. I znowu jest spokojnie.

Pierwsze prawo magii : Człowiek jest głupi. Człowiek uwierzy we wszystko tylko dlatego, że chce, żeby to była prawda, albo boi się, że to jest prawda.

Mogę sypnąć jeszcze czterema prawami magii, ale to musze sięgnac już do ksiąg. Ostatnio odnowa zacząłem czytać i też sobie zaznaczyłem najważniejsze fragmenty ( miecza prawdy ) :)

Amras Helyänwe - 2011-11-06 20:09:42

"Książki są lustrem: widzisz w nich tylko to, co już masz w sobie. "

"W chwili, kiedy zaczynasz zastanawiać się, czy kochasz kogoś, przestałeś go już kochać na zawsze."  <-- jeden z moich ulubionych ;)

"Zabijamy to, co najbardziej kochamy. "

Sarumo - 2012-01-18 15:02:11

'Dla człowieka niedojrzałego znamienne jest, że pragnie on wzniośle umrzeć za jakąś sprawę; dla dojrzałego natomiast – że pragnie skromnie dla niej żyć.'

Skarbnicą cytatów dla mnie jest m. in. jest Buszujący w Zbożu Salingera. Dałabym też kupę innych cytatów z innych ksiażek, ale tylko tę mam przy sobie, a nie chcę nic przekształcać.

'Nagle... nie zgadniecie, co zobaczyłem! Jeszcze jeden napis „pierdol się” –na ścianie. Ktoś nabazgrolił to świństwo czerwonym ołówkiem czy może kredą tuż pod oszkloną częścią ściany na kamieniu. Nigdzie człowiek nie znajdzie spokojnego miejsca, bo nie ma takiego miejsca na świecie. Możesz się łudzić, że gdzieś taki kąt jest, ale jeżeli tam wreszcie dotrzesz, ktoś wśliźnie się, korzystając z chwili twojej nieuwagi, i wypisze ci na ścianie tuż pod nosem jakieś plugastwo. Spróbujcie, a przekonacie się sami. Myślę, że nawet kiedy umrę i zakopią mnie na cmentarzu, i postawią nagrobek, na którym wyryją: „Holden Caulfield”,z pewnością tuż pod tymi datami będzie nagryzmolone: „pierdol się”.'

I jeden z moich najulubieńszych.

'Wiesz, czym bym chciał być? Rozumie się, gdybym mógł, do cholery, naprawdę wybrać, co zechcę. Byłbym strażnikiem w zbożu'

Szifer - 2012-01-19 00:23:44

Mimo, że jestem pijany i myślę trochę szybciej nei rozumiem :)

Sarumo - 2012-01-19 13:23:34

Szifer, po pijaku na forum posty piszesz? :p A za to to już krzyżyków nie ma, nie?

Amras Helyänwe - 2012-01-19 14:08:24

Nie mam na to paragrafu ^^
Poza tym, Szifer po pijaku to jakby też i mądrzej pisze xD

Radosny Rabarbar - 2012-01-19 21:44:22

Tak? Nie wydaje mi się:D na pewno więcej literówek robi xD

Amras Helyänwe - 2012-01-20 13:26:31

mhm...i kto to mówi... xD

c4wjajach - 2012-01-20 21:58:05

moze na szifera to dobrze wplywa :)

Szifer - 2012-01-20 23:32:59

Jesli chodzi o wpływanie, to po piciu raczej wszystko wypływa :) A ja i na trzeźwo nie rozumiem tego strażnika zboża z "kariny zpusz" :)

Sarumo - 2012-01-21 15:10:22

Bo ten cytat jest trochę wyrwany z kontekstu :) Co nie zmienia faktu, iż brzmi zajebiście. Poza tym tu nie ma nic do rozumienia, w książce boheter chciał uciec od wszystkiego i marzył by strzec dzieci bawiacych sie w zbożu, by czasem nie spadły z pobliskiego urywiska. Lubię tę książkę :)

Radosny Rabarbar - 2012-01-21 15:28:39

A Amras się czepia. Ja wtedy toczyłam batalię z moim komputerem, Firefoxem i w ogóle :P

Sarumo - 2012-01-21 15:55:08

Arva sie zawsze kompem wykręca :P Już nikt w to nie wierzy :) Powiedz prawde, że trzymasz w pokoju chochlika, który gryzie ci rękę, gdy piszesz.

Szifer - 2012-01-21 17:01:34

A poza tym, ostatnio mówiłaś, że piszesz z telefonu :) A jesli chodzi o Strażnika to zrozumiałem... I w zasadzie też bym tak cchiał. Uciec...

Sarumo - 2012-01-21 17:20:35

Ja już kiedyś wspominałam, że im jestem strasza tym poważniej planuje nie tyle uciec co... zacząć żyć? Nie. Nie wiem jak to określić. Wyjechać w chuj ot tyle. Ale jestem tchórzem. Teraz gdy zaczęłam patrzeć na to najbardziej realnie zaczynam rozumieć, że to praktycznie samobójstwo. I dobrze. Wolę się tak zabić niż środkami nasennymi w jakimś pieprzonym akcie desperacji. Bo co to za żyć? Gdy maszyna zbiorowego dobroczynienia zapewnia ci wszytsko? Próbuję patrzeć na swoje życie z perspektywy jakbym już była martwa i dlatego tak mi zależy na tym by się wyrwać. A najbardziej boję się, że mi się nie uda.

Radosny Rabarbar - 2012-01-21 21:09:54

U mnie bardzo łatwo idzie poznać, czy piszę z telefonu - polskie znaki. I długość postów. Na telefonie nie mam polskich znaków i posty są dużo krótsze :)

A neta w domu mam odkąd wróciłam z Tarji :)

Ja mam zamiar w przyszłości wyjechać do Finlandii, założyć tam zespół, który odniesie sławę na miarę Nightwish (ze mną na wokalu) i wyć swoimi uciekającymi płucami do mikrofonu xD

Tak serio to naprawdę chcę tam pojechać. I przy okazji zwiedzić kawałek świata...na własną rękę.

Sarumo - 2012-01-23 09:39:05

Nie powinnaś niczego robić. Powinnaś siedzieć na dupie i martwić się swoją pozycją w hierarchii. Ja mam racje,bo to jestem ja. Amras. Admin Amras.

Radosny Rabarbar - 2012-03-27 21:14:48

Wracając do tematu tego działu:

"JAK OPUŚCIĆ ZIEMIĘ

1. Zadzwoń do NASA (tel. 0 - 01 - 731 - 483 - 3111). Wyjaśnij, że to bardzo ważne, byś jak najszybciej wydostał się z planety.
2. Jeśli NASA nie okaże chęci pomocy, zadzwoń do przyjaciela w Białym Domu (tel. 0 - 01 - 202 - 456 - 1414) i poproś, by choć słówkiem wstawił się za tobą w NASA.
3. Jeśli nie masz przyjaciela w Białym Domu, Dzwoń na Kreml (poproś międzynarodową o 0 - 07 - 095 - 295 - 9051). Ludzie stamtąd też się z nikim nie przyjaźnią (przynajmniej z nikim godnym wzmianki), ale ponieważ wygląda na to, że mają nieco wpływów, spróbuj.
4. Jeśli i to nie wypali, zadzwoń po dalsze instrukcje do Papieża. Numer jego telefonu brzmi 0 - 039 - 6982. Z góry zakładam, że tamtejsza centrala telefoniczna jest nieomylna.
5. Jeżeli zadna z powyższych prób nie doprowadzi do satysfakcjonującego rezultatu, ściągnij na Ziemię pierwszy lepszy przelatujący talerz i wyjaśnij komendantowi, że jest sprawą życia i śmierci, byś zniknął z Ziemi, nim listonosz przyniesie ci rachunek za telefon."

(Douglas Adams - "Autostopem przez Galaktykę")
"Przewodnik „Autostopem przez Galaktykę” ma do powiedzenia kilka rzeczy na temat ręczników. Ręcznik, mówi, to najbardziej nieprawdopodobnie użyteczna rzecz, jaką może posiadać międzyplanetarny autostopowicz. Częściowo dlatego, że ma olbrzymie zastosowanie praktyczne. Można owinąć się nim dla ochrony przed chłodem, przemierzając zimne księżyce Jaglana Beta; można położyć się na nim na roziskrzonych, marmurowych piaskach plaż Santraginusa V, wdychając odurzające morskie powietrze; można przykryć się nim, śpiąc pod czerwonymi gwiazdami na opuszczonym świecie Kalffafoonu; można posłużyć się nim jak żaglem, płynąc małą tratwą w dół powolnej rzeki Moth; zmoczyć go i używać jako broni w walce wręcz; zawinąć na głowie dla ochrony przed szkodliwymi wyziewami lub wzrokiem żarłocznego Bugblattera, bestii z Traala (nieprawdopodobnie tępe zwierzę, które uważa, że jeżeli ty go nie widzisz, ono też cię nie widzi. Głupie jak szczotka, ale naprawdę niezwykle żarłoczne); w razie niebezpieczeństwa wymachując ręcznikiem, można dawać sygnały alarmowe – no i oczywiście można wycierać się nim, jeżeli ciągle jeszcze jest dostatecznie czysty. Co więcej, ręcznik ma ogromne znaczenie psychologiczne. Tak się składa, że jeżeli jakiś strag (strag: nie – autostopowicz) stwierdzi, że autostopowicz ma przy sobie ręcznik, automatycznie dochodzi do wniosku, że posiada on także szczotkę do zębów, ręczniczek do twarzy, mydło, puszkę sucharów, termos, kompas, mapy, kłębek sznurka, spray przeciw komarom, płaszcz przeciwdeszczowy, kombinezon próżniowy i tak dalej. Ponadto strag pożyczy chętnie autostopowiczowi któryś z tych czy jakikolwiek inny przedmiot, który autostopowicz mógłby przypadkowo „zgubić”. Pomyśli sobie też, że ktoś, kto przemierzył autostopem Galaktykę wzdłuż i wszerz, znosił niewygody, walczył na przekór wszystkim przeciwnościom, zwyciężał i ciągle wiedział, gdzie ma ręcznik – jest bez wątpienia człowiekiem, z którym należy się liczyć."

Arien - 2012-03-31 22:59:17

"Szczęśliwe zakończenie to luksus na jaki może pozwolić sobie fikcja." - Trudi Canavan.
"Zabijanie dla pokoju jest jak pieprzenie się dla cnoty." S. King
"Nie rezygnuj z marzeń, nigdy nie wiesz, kiedy okażą się potrzebne." C.Zafon
"Każda znajdująca się tu książka, każdy tom, posiadają własną duszę. I to zarówno duszę tego, kto daną książkę napisał, jak i dusze tych, którzy tę książkę przeczytali i tak mocno ją przeżyli, że zawładnęła ich wyobraźnią." Zafon

www.lastbk.pun.pl www.pedagossum.pun.pl www.sony-ericsson.pun.pl www.one-piecepbf.pun.pl www.urania.pun.pl