Wiedźmina wszyscy w Polsce znają  i kochają, jak schabowego czy wódkę. Wiec ja się tu dziwuje, czemu nie ma tematu poświęconego książkowemu Geraltowi z Rivii.
Jak wygląda twórczość Sapkowskiego chyba nie muszę żadnemu forumowiczowi tłumaczyć. Ale jednak coś tam powiem, a przynajmniej oddam moje wrażenia.
Otóż Sapkowski pisze fantasy dość specyficzne. Bardzo brutalne i krwawe, ale stara się też naładować je po brzegi swoją filozofią. Jest tam sporo ironii, wyśmienitego czarnego humoru (za co tak bardzo cenię te książki) i odniesień do świata realnego.
Sapkowski ze swoim Wiedźminem ma swoich zagorzałych zwolenników i przeciwników. Myślę, że tu akurat większość forumowiczów lubi świat Wiedźmina, bynajmniej nie tylko ze względu na grę. I mam taką nadzieję ^^

Właśnie dlatego, ze wszyscy tu znamy "Wiedźmina" nikt nie zakładał tego tematu :D
Wszyscy kochają tu ta książkę, ja również. Najbardziej podoba mi się w niej to, że nie ma wyraźnego rozgraniczenia między postaciami na te "dobre" i "złe". Oprócz tego humor, nie tylko czarny. Poza tym wiele w niej ciekawych sentencji (na przykłąd ta, co kiedyś była w mojej sygnaturze, ta z sygnatury Amrasa, Szifera, oraz wiele innych).

Nie znam jeszcze realiów forum, ale cóż :p
Co do braku podziału na 'dobre i złe' jest to również wielki urok książki i coś co ją wyróżnia. W pospolitym fantasy przepisanym od Tolkiena choćby takie elfy są ucieleśnieniem czystości, mądrości i jako takiego dobra.
U Sapkowskiego elfy są okrutnymi, aroganckimi stworzeniami, a to daje po oczach.

No cóż, będę tutaj mówił za siebie. Nie rozpoczynałem bezpośredniej dyskusji o Wiedźminie, gdyż zwyczajnie się...bałem. No tak, bałem ;) Bardzo ciężko jest poruszyć temat, na który można rozprawiać tygodniami, miesiącami. Podobnie jak z mistrzem Tolkienem, chociaż w tamtym przypadku było łatwiej.
Tak więc, zakładając to co Agnieszka powiedziała, miast rozpoczynać u korzeni, rozmawialiśmy na poszczególne, wybrane tematy z sagi. Niemniej bardzo się cieszę, że ktoś ten temat poruszył, coś czuję, że będzie on jednym z najaktywniejszych na tym forum, wszakże jak już pisałem, na ten temat mówić można dużo, a pisać jeszcze więcej ;)

Fakt faktem na forum o tematyce fantasy pojęcie Wiedźmin nie ma dna. Ale tak ogólny temat (choć mógłby dostać osobny dział, jak w przypadku Tolkiena) myślę, że i tak podzieli się na drobne wątki i na puszystej brodzie Zoltana. Poza tym musi być jakaś podpora dla niewtajemniczonych ^^

Cóż, nad osobnym kącikiem dla AS'a ogólnie chyba poważnie pomyślimy :D Pytanie tylko, czy będą chęci do pisania w nim ;) Bo to, że jest o czym, jest oczywiste. Gorzej z chęciami właśnie :D

"Trzy lwy na tarczy, dwa srają jeden warczy." :) Wiedźmin to praktycznie nasza biblia. :) Osobiście żałuję, że nie mam go na własność i że przeczytałem go tylko raz, a nawet na samym fundamencie, który zrobiłem sobie czytając go mogę dyskutować na różne tematy dotyczące tej książki ;) To serio temat bez dna. Więc od czego zaczniemy?? :)

Od tego, że ja muszę sobie Wiedźmina przypomnieć :D Pierwszy raz z Wiedźminem zetknęłam się mając 12 lat (czyli jakoś rok temu) i zniszczył on moją wszelka dziecięcą niewinność ^^ A jakoż, że mam słabą głowę do nazw rok wystarczył by pozapominać. Jutro biorę się za 'Chrzest Ognia'. Mój ulubiony tom zresztą.

Eee, czyli, że masz 13 lat? Dobrze rachuję? xD
Ja zawsze dobre książki czytam parokrotnie, rekordzistą pod tym względem u mnie jest Harry Potter ;) Tuż zaraz za nim jest Silmarillion, ze względu chociażby na wielowątkowość, no i Wiedźmin. Tylko że powracam w Wiedźminie kilka razy w miesiącu do wybranych fragmentów, więc wyszłoby jeszcze więcej ;)
Chrzest Ognia kojarzę najmniej. Czyałem go raz, trzy czy dwa lata temu, potem pożyczyłem koledze... i jakoś tak już go na oczy nie widziałem. Chyba czas z nim pogadać xD

Ja też sobie przypominam :p
Zgadzam się z Tobą, ta książka mi również zniszczyła dziecięcą niewinność :) (właściwie jej resztki, znaczy resztki niewinności. Już inne pozycje się wcześniej za to zabrały i muszę przyznać, że całkiem nieźle im to poszło). Jej, moi rodzice by się przerazili, jakby przeczytali to, co ja czytam :D (właśnie dlatego się cieszę, że oni nie czytają ksiażek :D)

Moja mam raz chciałą, przeczytać miecz prawdy... Jak ja się cieszę, że doszła tylko do 11 strony :) A ja ososbiście najwięcej razy chyba przeczytałem dzieje Elenium ( 4 razy ) potem chyba Eragona ( tak mniej więcej 2-3 razy ) A tych najfajniejszych książek nie mam na własność. Jak kiedyś zainwestuję, to sobie Wiedźmaka może kupię :)

Eh, Wiedźmin to jeszcze nie jest najgorsza rzecz,jaką mogliby przeczytać rodzice z tego, co ja czytałam...:D ale mimo wszystko znajduje się w czołówce "ksiąg zakazanych", choć nie na pierwszej pozycji xD

A co jest na pierwszym miejscu? :D

Yhm..."Chodźmy razem" :D Potem seria"In Death" J.D.Robb i na tej samej pozycji "Wiedźmin" :D dalej "Millennium" (dalszych posycji nie ma wytypowanych xD)

"Ssij mała ssij". Miejcie tę książkę na widoku, na półce, a wrażenia z rodzicami murowane xD Nijak potem wyłożyć im, że to książka o wampirach i stąd ten tandemowy tytuł :D

No wiesz, ja raczej też bym na początku nie pomyślała, że jest to książka o wampirach...:p fajna? :D

Cóż, jeśli chcesz, to się sama przekonaj... :D Mi tam się podobała xD Taka pisana nieco na luzie, jak polscy autorzy typu Pilipiuk :D No i kilka "ciekawszych" fragmentów xD Myślę że warta uwagi jeśli nie masz co robić :D Tylko, zdaje się, że to 2 część jakiejś serii, nie wiem. W każdym razie ja zacząłem od tej i tragedii nie było, coś pewnie umyka ale radość z czytania ta sama :D

Będę miała ją na uwadze ^^ Na razie muszę się uporać z pięcioma (wy)pożyczonymi książkami i lekurą (na szczęście krótka, ale dramat. Dramatów nie lubię).

Ja też zabieram się za Króla Edypa... Matko :)

Poruszę inny temat, bo przyjrzałam opisowi działu i przypomniało mi się że strasznie mnie śmieszy pseudonim AS, bo kojarzy mi się z dupą xD

My też, za tydzień mamy Edypa. A dzisiaj kartkówka z mitologii... Ogólnie mitologię grecką mam b.dobrze opanowaną, ale te pytania, jakie polonista zadał, to masakra... Mówił, że najlepszy wynik to było 7 dobrych odpowiedzi na 10, i że wstawił temu chłopakowi szóstkę z wrażenia :D a że średnio uczniowie osiągają 1-2 dobre odpowiedzi xd Ciekawe jak mi poszła, ale to taki offtopic.
A mi się AS kojarzy z karcianym AS'em, czyli czymś niemal najlepszym analogicznie ;)

A mi się AS kojarzy z moim kumplem ze starego zespołu, bo wszyscy na niego mówili Królik, a on chciał, żeby mówić na niego kierAS :)

No ale wszakże nieważne z czym kojarzą nam się inicjały mistrza :p
Powracając do sprawy, zauważyliście może jakieś podobieństwa postaci z Wiedźminlandu do postaci z naszego świata/naszej kultury? Bo np. zdarzenie z Renfri można podciągnąć pod "Królewnę Śnieżkę", też miał ją zabić wielki łowczy. Tylko że u Sapkowskiego było bardziej brutalnie. No ale to są zdarzenia - a czy widzieliście podobieństwa postaci, nie wydarzeń? ;)

Geralt na królewnę śnieżkę nie wyglądał, chociaż miał mleczno białe włosy :)

no i też znał paru krasnoludów... na pewo znalazłaby się jakaś koieta co go nie lubi i był tak blady jak ona. tyle że ciężko mi wyobrazić go sobie w sukience. tak samo jak śnieżkę z mieczem :)

Takich odniesień do naszego świata i kultury było sporo, ale chyba najintensywniejsze to był mit z wysp Skellige o Hemdallu. Jest praktycznie identyczny jak nordycki mit o Hajmadlu.

Udało mi sie znaleźć cytat:
''Hemdall to nasz mityczny bohater. Legenda mówi, że gdy nadejdzie Tedd Deireadh, Czas Końca, Czas Białego Mrozu i Wilczej Zamieci, Hemdall stawi czoło złym mocom z krainy Mörhogg, upiorom, demonom i widmom Chaosu. Stanie na Tęczowym Moście i zadmie w róg, na znak, że czas chwytać za broń i stawać w ordynku. Do Ragh nar Roog, Ostatniej Bitwy, która zadecyduje, czy zapadnie noc, czy nastanie świt. ''

Hajmdal w mitologii nordyckiej jest bogiem strzegącym Tęczowego Mostu, wejścia do Asgardu.
A tu bezpośredni cytat z Wikipedii:
''W dzień Ragnarok Hajmdal zadmie w wielki róg Gjallarhorn, a w bitwie która potem nastąpi, zabije Lokiego i sam zginie z jego ręki.''
Nie muszę chyba dodawać, że Ragnarok będzie właśnie bitwą, o to  czy zapadnie noc, czy nastanie świt. :)

O, dobry przykład ;) I jeszcze to Ys, z Miecza Przeznaczenia bodajże, z tymi Ryboludźmi. To chyba wzorowane było na Atlantydzie zatopionej ;)

albo renfrii. moim zdaniem to taka ciekawsza wersja śnieżki :)

Amras Hëlyanwe napisał:

Bo np. zdarzenie z Renfri można podciągnąć pod "Królewnę Śnieżkę", też miał ją zabić wielki łowczy. Tylko że u Sapkowskiego było bardziej brutalnie.

Było o Renfri :p

interesowałem się kiedyś mitologią nordycką. Masz rację. I jeszcze samo "Ragh nar Roog" Też brzmi podobnie jak Ragnarok :)

A poza tym Sapkowski przy pisaniu ksiązki korzystał z wierzeń, ludów, które zamieszkiwały Anglię ( między inymi stąd Ciri spotkała Galahada, który przecież był rycerzem Artura, a Artur królem , wtedy jeszcze nie, Anglii ). Sapkowski pisze o tym w książce o królu Arturze i Maladie :)

Na Skellige mieli jeszcze swojego mitycznego koguta. Wydaje mi się, że przy gdzieś Ragnaroku też było coś o kogucie, ale już nie pamiętam co :D

Kurczę, miałem jeszcze jakieś powiązanie, ale zapomniałem...

A macie jakiś wiedźmiński hymn? Piosenkę, czy utwór który najbardziej kojarzycie z Wiedźminem?
Mnie głównie kojarzy się z piękną piosenką Dire Straits 'Brothers in Arms', z której cytat zresztą był w Chrzcie Ognia. No i jeszcze to:

There's so many different worlds                     
So many different suns           
And we have just one world
But we live in different ones

Wypisz wymaluj Wiedźmin prozą.

Mnie AMras zaraził piosenką Rotwater - Born Again :) I teraz ona mi się kojarzy :) Ale zaraz wstawię na yt piosenkę Jaskra i podam wam link :)

Tak totalnie z Wiedźminem nie kojarzy mi się chyba żadna... wiele jest takich które sobie puszczałem czytając, i które idealnie oddawały klimat  Wiedźmina, ale żadna nie jest takim ideałem :) nie mówię o Rootwater i piosence Vadera, bo one były robione akurat pod Wiedźmina :)

Ja mam tak samo jak Amras :) Chciałem napisać jak Wiedźmin xD

Mwahahaha, prawie zostałem wiedźminem! xD
To pewnie przez mój banner :D

Nie Biały Wilku. To przez to, że gadamy o Wiedźminie i myślałęm o tym :) Już nie bądź taki skromny, że ty wiedźmibn :)

Ta jasne, przez to że gadamy o Wiedźminie.  Kto Ci w to uwierzy? xD
Ale żarty na bok :D Też tak często mam że jak o czymś myślę to potem głupoty mówię. TO bardzo przeszkadza w rozmowach z koleżankami xD

Masz łądne cyc.... znaczy się oczy :) Znam to :)

Nie no, aż tak ekstremalnie chyba nie było :D a jeśli tak to może 2 razy maks :D

Wiedziałem :)

http://www.youtube.com/watch?v=kZSnQsN96n8

Piosenka Jaskra z serialu. W moim wykonaiu :)

A u Ciebie było? To współczuję:D

JA dla jaj sobie takie rzeczy robiłęm :) A dziewczyny wiedziały o tym :)

O stary, żeś hiciora zrobił
Ogólnie ta nuta mi się podoba najbardziej z serialu w wykonaniu Zamachowskiego, ale Twoja... zajebista. Jakbyś tak zagrał koleżankom... Stary, każda Twoja :D

Jednej grałem :) I się jej nawet spodobało :) Tylko grałęm na takim starym pudle :) To efekt inny. To giatara mojej mamy xD Wejdź se w mój kanał i zobacz Turbo - Pozorne życie. Pwiem Ci, że na to laski lecą :)

Już sprawdzam :D ale na razie bujam się przy tym xD Zaraz chyba to sobie ściągnę jakimś programem i wrzucę na komórkę :D

jest jeden fajny. Mp3rocket. Nim możesz ściągać filmiki albo od razu konwertować na mp3. Ja nim ściągnąłem cały serial wiedźmin z yt :)

To z niego skorzystam :D
A tak jeszcze jak na moje ucho, to trochę zbyt wesoło i za szybko to śpiewałeś, mogłobyć trochę bardziej melancholijne. Ale i tak jest bardzo dobrze, ale co ja się tam znam :D
Kurde Szifer Ty to taki człowiek - orkiestra jesteś xD Pisarz (Sigion, piosenki), muzyk (gitarzysta, wokalista), szermierz.. I znawca pokemonów :D

Mwahahaha :) I jeszcze na mat-fizie siedzi i kuje :P Ale dzięki za słowa uznania i postaram sie poprawić co do piosenki :)

Jak myślicie. Czy to możliwe, że Geralt naprawdę przeżył ten pogrom w Rivii. W grze ukazane jest, że 5 lat później wrócił do Kaer Morhen w miarę... jednym kawałku :). Bardzo spodobał mi się ten wątek, ale przecież w książce ciri odwoziłą jego i Yen na tratwie bodajże w inny wymiar. Co o tym myslicie??

Wydaje mi się, że tak ;) W grze to tak ładnie poskładali, że Wyspa Jabłoni, że Dziki Gon, no i można to już było racjonalnie wytłumaczyć :D
Ostatecznie też saga kończy się dobrze, więc przeżyciem bohaterów - tylko wydaje mi się właśnie, że to przeżycie odnosi się do innego wymiaru, ten wiedźmiński dla Geralta i Yen został skończony. Zresztą, sam nie wiem xd

Wiesz... Ja gry co prawda jeszcze nie przeszedłem, ale pomyślałem, że Ciri, oprócz wymiarów mogła przenosić też w czasie :) Myślę, że po 5 latach ktoś tam pomógł jej go ocalić, jednak dowiedział się o nim Azar Javed, albo coś w tym stylu :) Tylko wtedy co by było z Yen? :) I dlaczego wtedy Zoltan Chivay i Yarpen nie zginęli?? w końcu też tam byli, a Zoltan patrzył praktycznie jak Greralt się wykrwawia. Mówił nawet w grze :)

No mogła, mogła :) Ale jakby się zaczęło to przenoszenie w czasie, to mocno namieszany by było, bo wiele rzeczy by się wtedy nie wydarzyło, jakby cofnięto czas i zmieniono bieg wydarzeń. W drugiej części jest sporo o Yen, tylko nie wiem czy Ci zdradzać. Lepiej nie :D

No i pamiętajmy też, że jasno powiedzniane zostało, że gra NIE JEST oficjalną kontynuacją sagi, mimo, że Sapkowski pracował przy scenariuszu i ogólnie przy grze :)

Achaaa :) Ale rozkminiać można co by bło gdyby :)

Sapkowski chce ponoć napisać kolejną część Wiedźmina (tak czytałam).

Myślicie, że to będzie dobre?
Do mnie niezbyt ta perspektywa przemawia.

Ja też o tym czytałam i niezbyt mi się ten powrót do przeszłości podoba. To po prostu przedłużenie życia "Wiedźmina". Cos takiego nie moze wyjść dobrze, chyba, ze Sapkowski jest cudotwórcą :) Co nie zmienia faktu, że jesli juz się ukaże, to musze to przeczytać.
Jest tez możliwe, że to tylko takie "o", zeby ludzie sobie przypomnieli o Sapku.

Przecież Sapkowski jest cudotwórcą :) I myślę, że krzywdy własnej twórczości nie zrobi. Mi też gdzieś przemknęło coś o tej książce, ino nie byłam pewna czy właśnie o książkę chodzi, czy o grę. Zresztą cześć kolejna nie musi być o Wiedźminie Geralcie, którego postać, jak na moje też już się wyczerpała.

Słyszałem, nawet niedawno Szifera o tym informowałem ;) Początkowo miałem jakieś tam obawy... Pewnie kasiora się kończy :D
Początkowo też nieco sceptycznie podszedłem do tematu... Ale mi się wydaje, że Sapkowski nie napisze o Geralcie. No bo co, wskrzesi go? Nie, to nie w jego stylu chyba. W kilku wywiadach podkreślał, że historia Geralta już została opowiedziana. A pamiętajmy, że świat Wiedźmina to nie tylko Geralt. Wiedźminów kilku było, poza tym, ja się ASowie nie dziwię też - wykreował oryginalny świat, i mi żal byłoby go porzucić tylko po jednej sadze. Przecież to wciąż jest arena, na polu której można opowiedzieć przynajmniej kilka interesujących rzeczy ;)
I tak jeszcze od siebie - coś słyszałem, że to ma być bardziej powieść, a nie zbiór opowiadań.

:D Zjadłabym. Sapkowski ma jeszcze ogromne ole do popisu w świecie Wiedźmińskim... i nie tylko. I, Amrasie, nie kilka. W książkach Sapkowskiego było wiele mniejszych wątków, na których można by już zgotować całkiem niezła powieść. Wątpię, by Andrzej Sapkowski w ogóle umiał pisać tasiemce :)

Nawet my się jednego wątku uczepiliśmy w grze. Konkretnie, wiewiórek :) A jeśli chodzi o książkę, też myślę, że nie będzie już o Geralcie. Nie chodzi tylko o to, że zginął, ale zostały wydane też 2 części gry, w których Geralt został wskrzeszony ( przynajmniej w jedynce, w dwójkę nie grałem, to nie wiem ). Myślę, że ciekawie by było, gdyby napisał o kimś innym, nie wiedźminie. Wtedy saga musiałaby zmienić nazwę, ale świat mógłby pozostać ten sam :) Przez chwilę myślałem o historii Jaskra, ale to by było słabe. Historia Triss?? Hmm... W zasadzie chciałbym dowiedzieć się więcej o bohaterach ze wzgórza... Co o tym myślicie??

Mnie się zdaje, ze Sapkowski zgotuje nam opowieść o jakimś nowym bohaterze. Albo o rodzicach Geralta, chociaż w sumie... Nie za bardzo jest tam co opowiadać :)
O czarodziejach byłoby dobre. Myślicie, że on ma już zaplanowane wszystko, o czym będzie miał, czy będzie dopiero wymyślał?

Szczerze? Mi jest to obojętne, ważne, żeby było dobre. Bo jak Sapkowski napisze ciulaszczą książkę, to będzie kolejny powód dodany do mojej listy "100 powodów dlaczego mam się zabić". Nawiasem mówiąc na tej liście trochę się nazbierało.
Fakt, świat Wiedźmina jest bardzo rozległy i można by w nim wiele rzeczy jeszcze stworzyć. Przyznam się, że chętnie poczytałabym coś trochę więcej o Nilfgaardzie. Bo niby Nilfgaard to zło, wróg, a w zasadzie prawie nic o nich nie wiemy.

Szifer napisał:

Przez chwilę myślałem o historii Jaskra, ale to by było słabe.

Pomyśl o historii bez Jaskra :(

Szifer napisał:

Nie chodzi tylko o to, że zginął, ale zostały wydane też 2 części gry, w których Geralt został wskrzeszony [...] Przez chwilę myślałem o historii Jaskra, ale to by było słabe. Historia Triss?? Hmm... W zasadzie chciałbym dowiedzieć się więcej o bohaterach ze wzgórza... Co o tym myślicie??

Sapkowski podkreślał, że gry nie należą do kanonu o wiedźminie. Sprzedał prawa i zainkasował kasę, ale wciąż może napisać sobie, że Yen wcale Dziki Gon nie porwał itd, itd.
Wydaje mi się, że to będzie nowy bohater całkiem, a nie opisywanie przygód tych, których już znamy. Nie pytajcie czemu, tak mi się po prostu wydaje ;)

Isenne napisał:

Albo o rodzicach Geralta, chociaż w sumie... Nie za bardzo jest tam co opowiadać :)

No przypomnijmy, że o rodzicach Geralta już było opowiadanie, 'Droga, z której się nie wraca", o Visennie i Korinie ;)

Arvaamaton napisał:

Fakt, świat Wiedźmina jest bardzo rozległy i można by w nim wiele rzeczy jeszcze stworzyć. Przyznam się, że chętnie poczytałabym coś trochę więcej o Nilfgaardzie. Bo niby Nilfgaard to zło, wróg, a w zasadzie prawie nic o nich nie wiemy.

A tutaj ciekawa sprawa, ja przy drugim czytaniu wcale już nie odbierałem cesarstwa jako wroga. Tzn no wydaje się być oczywistym złem, ale spójrzcie, że my je poznajemy z perspektywy Nordlingów. Czyli Źli się wydają, ale w rzeczywistości wcale od nich nie są gorsi. To tak samo jak z Rzymem - wydawał się wspaniały, ale nie dla barbarzyńców, przeciw którym walczył :)

Fakt faktem. W Wiedźminie akurat przecie nic nie było całkiem białe albo czarne. Nilfgaard wydawał się nie ustępować reszcie.  A nawet więcej. Czasem czułam doń większa sympatię niż do północnych królestw za choćby dystans do czarodziejek.

Zasadniczo o to mi chodziło, Amrasie, z tym, że Nilfgaard to zło. Zło z perspektywy mieszkańców Kontynentu.

No tak, to rzeczywiście jest zło ;) Ale nie to ma znaczenie w rozmowie przecież :)

Ja tam bym chciał opowieść sprzed kilkudziesięciu / set lat gdy Kaer Morhen było jeszcze pełne wiedźminów. I żeby Sapkowski nieco nam ten fach przybliżył, bo w zasadzie niewiele o nim wiemy... ;)

No, to ciekawe czy w ogóle trafiliśmy w tematykę jego dzieła ^^

Historia Kaer Morhen by mi się podobała.... Zaraz... Historia Vesemira! To by było to, co chciałbym przeczytać :)

O, historia z Vesemirem mogłaby być dobra:D Lubiłam gościa

Ja wczoraj i dziś sobie w wiedźmina popykałem :) Dwa akty przeszedłem ( 3 i 4 ). Srebrny miecz, który dostałem od Pani Jeziora... Coś pięknego :) Teraz jeszcze chyba skompletuję zbroję Kruka i muszę załatwić coś lepszego ( jesli istnieje :) ) od mojego Miecza z czerwonego meteorytu :)

Pf...a ja najpierw muszę nazbierać na kompa, żeby móc sobie popykać. I gdzie tu sprawiedliwość?...:p

W naszym Rządzie??

MWAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAAHAHAHAHAHAAHAHAHAHAHAHAHAAHAHAHAHAHA!!!

O rządzie akurat nie myślałam, bo tam nie ma sprawiedliwości :p

Dlatego wyśmiałem to :P

Przecież ja nie o rządzie mówiłam, tylko o tym, że Ty sobie możesz w Wiedźmina pograć, a ja nie mam na czym :p

Wiem :) Ale spytałaś gdzie jest sprawiedliwość :)

Nie ma sprawiedliwości, z tym to akurat muszę się pogodzić (:

Hm, pamiętacie, jak się bulwersowałam tym, że moją lekturą szkolną będzie biedny Czarnoksiężnik z Archipelagu? No więc moja pani polonistka uznała, że jest to tak głupie, że umówimy zamiast tego Wiedźmina :D
I to był dla mnie kolejny kop w jajca, bo do myśli, że sprofanują Czarnoksiężnika już przywykłam. Na Wiedźminie co prawda aż tak mi nie zależy i cieszę się, że zostawili Ziemiomorze, ale toteż okropne. A temu, że jak te pustaki zobaczą tyle ruchania itd. to jeszcze im się spodoba, a tego by on nie przeżył.
Ustanawiam więc miesiąc marzec miesiącem żałowania Wiedźmina :(

Apropos profanowania wiedźmina. Słyszeliście o filmie Eragon.. 2? xD

słyszałem że ma wyjść za rok! 2 lata temu :p

No ja myślę żę mowa o Eragonie 2 to w ogóle jest doskonały żart. Przypomnijmy, że w części pierwszej ekranizacji nie pojawiła się nawet Katrina. Niby nic wielkiego, ale warto zwrócić uwagę, że jedna część <dotycząca Rorana> ma swoje miejsce własnie dlatego, że ten, pchnięty miłością, rusza własną drogą ;p Nieścisłości jest jeszcze więcej. Bo powiedzcie mi, gdzie jest Orik, przyszły król krasnoludów? Można mnożyć :D Eragona, jeśli już, zwyczajnie trzeba nakręcić od nowa.

nie licząc elfki bez spiczastych uszu :p no ale wiecie, grę Medieval 1 po wydaniu 2 zrobili od nowa 1 tylko z lepsza grafika i na psp i nazwali Medieval 3 :/ więc eragon 2 może być robiony na podstawie 1 a nazwany 2 :)

W sumie racja

jak zwykle :P

Nie. To był akurat wyjątek... Chociaz masz troche racji mówiąc o Arien i aparacie :)

Śmiesz wątpić w moje racje? "Ja mam racje zawsze, a jak ją ma ktoś inny to i tak ją mam bo moja racja jest zawsze mojsza niz inne." :D

Biorąc pod uwagę wizualny aspekt tego zagadnienia, jest ono zbyt specyficzne w swojej strukturze obiektywnej, i wobec tego w ramach szowinizmu i abstrakcjonizmu absolutnie nie wchodzi w rachubę. No bo jeżeli ktoś komuś coś, a nikt nikomu nic, to po cóż i na cóż. A co się tyczy względem tego to i owszem, gdyż z punktu patrzenia na punkt widzenia, kwintesencja omawianego zagadnienia jest nam bardzo dobrze znana. Lecz jeśli o mnie chodzi, to nie wiem, o co chodzi.

I, jak to mawiał klasyk, na tym poprzestańmy :D
To może powrócimy do dyskusji i powymieniamy się poglądami na temat oczekiwań od "nowego wiedźmina"? Ja liczę, że będzie choć w połowie tak dobry, jak saga.

To już chyba było :) I sądzę, że możemy się przeliczyć... może ograniczona jestem, ale wydaje mi się, że mistrz Sapkowski po raz drugi nie stworzy tak fascynującego świata i barwnych postaci. Chociaż. W końcu to mistrz :)

Bez różnicy, czy ukaże się nowy zbiór opowiadań o Geralcie, czy historia jakiegoś zupełnie innego bohatera, osadzona w realiach świata Nordlingów, będzie to rzecz epicka. Niewykluczone, że się rozczarujemy, bo mimo wszystko nowe dzieło będzie czymś innym od  naszych wyobrażeń. Ale pióro mistrza Andrzeja trafi do nas w ten, czy inny sposób. Każdy znajdzie w nowym dziele część czegoś, na co liczył. Najbardziej boję się tego, że Sapkowski napisze coś, co zburzy cały mój wiedźmiński światopogląd i na zawsze zmieni punkt widzenia na postaci. ;) Znając życie, tak właśnie będzie xD

To najpierw przeczytajcie, potem mi powiedzcie, cy warto, bo nie chcę się rozczarować :)
(wolę być sceptycznie nastawiona i potem mieć miłą niespodziankę, niż się rozczarować :p)

Arva, nie tak szybko ;) Z tym to chyba będzie jak z tym Diabolo III

Nie zdziwiłabym się :p ale mimo wszystko, raczej nie rzucę się pierwszego dnia od wydania książki do księgarni, żeby bić się z innymi fanami Wiedźmina o najlepsze egzemplarze :)

O tak. "Wiedźmin" to saga, przy której nie raz wybuchnęłam gromkim śmiechem. Epickie teksty, wspaniały świat przedstawiony barwnie i niepospolicie, a także wspaniałe postaci, które na zawsze tkwią w pamięci :) Całą sagę przeczytałam 10 razy i dalej nie mam dość ^^

10?! Madafaka. Ja bym już rzygała wiedźminami :)

Ja przeczytałam może dwa, trzy razy...o.O

No to się naczytałas, ja 3 razy i na razie starczy, chociaż też abrdzo lubię :)

Ja raz xD tylko opowiadania po dwa.

Siedzę również na takim innym forum, bardziej z grami związanym i mamy tam właśnie fanklub Wiedźmina. Koledzy i koleżanki również po 7-10 razy czytają ^^

Ożeż... kto im kazał? :)

Lubią czytać :P Są fanami Wiedźmina xD

http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2 … 1346332288

Czerpie sie z kwejka te informacje :p

Bardzo dobrze, nastepny Wiedźmin, nawet samego Sapka, to już byłby nudny :(

Kto wie xD

No w sumie jakby sie postarał... Ale ciągnięcie wszystkiego w nieskończoność jest be i kupa :(

Ze smutku wory pod oczami ;__;

... i gdzie indziej :D

Ja tam nie wiem gdzie jeszcze są wory xD

EDIT
już wiem

Haha, sprawdzileś na sobie? :P

Mwahaha

Admin pojechany ostro po raz: 1 :D

Pfff, ja go ciągle ostro pojechuje i sie nie chwale :p

Więc zróbmy licznik :)

Mhm, taa, Sarumo to sie rzeczywiscie tak do hejtowania nadaje... ;p pomijajac fakt ze przy kazdej dyskusji lepszej brakuje jej argumentow i ucieka sie do cokolwiek smiesznych 'jestes glupi'  i temu podobnych :D

Po prostu nie chce mi sie tlumaczyc idiocie, który i tak nie zrozumie :)

Vice versa ograniczona i zaslepiona dziewczyno :D

"Nie pyskuj!" - to jest argument na każdą okazję :D Ewentualnie "No i co?".

Ja mam lepsze.

Spierdalaj ;__;

O.o :) Cięta riposta wujka Staszka :)

Wujcia Deariena :)

Starej głupiej kurwy :)

Też może być :) I łysej!

Mwahahaha! Łysy Dearien! Mwahahah xD

Ostrzezen dawno nie dawalismy.

Uwaga. Jak widać trochę przesadziliśmy. Nie dajcie się prosić i powstrzymajmy niekulturalne riposty na wodzy. wiem, że nie boimy się ostrzeżeń, bokażdy chyba chciuał, żeby Dearien mu robił pranie w domu, ale to trochę świadczy o naszej kulturze. Jesteśmy dobrymi kolegami i nie nieszczmy tego, robiąc to co w internecie jest teraz sławne, jechanie po sobie. Czasem kulturalny tekst, który wszystkich rozbawi, coś działającego na skojarzenia, lub lekko wulgarne, ale delikatniejsze niż to, do czego doszliśmy teraz.
Dziękuję i polecam
Szifer

Szifer co cię ugryzło?

Pewnie sumienie i racjonalne myslenie, sa granice

Tak, trzymajmy się w ramach dobrego smaku.

To tego... na czym stanęło? ;p

Może nie tyle na czym stanęła, tlyko idźmy dalej :) Bo stanęło na jechaniu po Tobie. To temat o wiedźminie, ludki :P