Cóż, skoro już mamy kącik wiedźmiński, to możemy też umieszczać tutaj najlepsze cytaty :D  Jest już co prawda jeden temat o cytatach, jednak uważam, że dla Wiedźmina potrzebny jest osobny, ze względu na obfitość zajebistych tekstów.

To ten, zaczynamy żeby tu pusto nie było :D

"(...) stwierdzono wręcz niepoczytalną skłonność do okrucieństwa, agresji, gwałtownych wybuchów gniewu a także wybujały temperament.
-u każdej baby można stwierdzić coś takiego. "
Ilekroć to czytam, za każdym razem ląduję na podłodze ze śmiechu xD

""Mówi Wielka Księga (...), że winijdzie z otchłani wąż, smok obrzydły, siedem głów i dziewięć rogów mający! A na grzbiecie jego zasiądzie niewiasta w purpurach i szkarłatach, a puchar złoty będzie w jej dłoni, a na czole wypisany będzie znak wszelkiego i ostatecznego kurestwa!
- Znam ją! - ucieszył się Jaskier - To Cilia, żona wójta Sommerhaldera!""
Jak wyżej :D Też przezabawny xD

"Scoia'tael walczyli zażarcie. Mieli przewagę. Ale nie mieli żadnych szans. Na rozwartych ze zgrozy oczach Cahira dokonywała się masakra. Szarowłosa dziewczyna, która przed chwilą go poraniła, była szybka, była niewiarygodnie zwinna, była jak kocica broniąca kociąt. Ale białowłosy potwór, który wpadł między Scoia'tael, był jak zerrikański tygrys. Szarowłosa panna z Cintry, która z niewiadomych powodów nie zabiła go, sprawiała wrażenie szalonej. Białowłosy potwór nie był szalony. Był spokojny i zimny. Mordował spokojnie i zimno.. "
Zawsze mnie dreszcz przechodził, gdy to czytałem. Świetne.


No, na razie ode mnie tyle :) Myślę, że zwłaszcza Szifer tutaj będzie brylował :D

Ooo, o cytatach Sapkowskiego można by rozprawiać dłużej niż długo ;) Zamieszczę kilka wybranych, których sens przemawia do mnie najprościej:

"Strzyg, wiwern, endriag i wilkołaków wkrótce nie będzie na świecie. A skurwysyny będą zawsze."

"Gdy cię mają wieszać, poproś o szklankę wody. Nigdy nie wiadomo, co się wydarzy, zanim przyniosą."

"Walkę kończy śmierć, każda inna rzecz walkę jedynie przerywa."

"- Ty jesteś poeta, nie wiesz, co to strategia.

- Zaskoczę cię. Wiem.

- A ja ci powiadam, że nie rozpoznałbyś strategii nawet wtedy, gdyby wyskoczyła z krzaków i kopnęła cię w dupę.

- W rzeczy samej, takiej bym nie rozpoznał. Strategie wyskakujące z krzaków zostawiam krasnoludom. Wiszące na dębach również. " ;)


Polecam stronę http://autorzy.cytaty.info/ . Tu można znaleźć wiele cytatów AS'a, jak i również innych wspaniałych autorów. ;)

Ech, cytat o endriagach i skurwysynach dla mnie jest już kultowy, jeden z najlepszych. Podobnie to o walce i umieraniu, w jednym z fragmentów, który mam nadzieję niedługo umieścić (taak, wreszcie coś naskrobałem :D) się nim posługiwałem. Zdobi też mój zeszyt od matematyki, ma mnie motywować do pracy :D

Natomiast jakoś tak ten o szklance wody do mnie nie przemawia, sam nie wiem, dlaczego. Może go nie rozumiem? xD
Żeby nie było odstępstw od tematu

"Jedno, co można zrobić, to podejść do rzeczy filozoficznie, czyli powiedzieć sobie: "Srał to pies""

"Nie zabija się legendy. "
Niby proste, a jakie głębokie.

"Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich."

No i oczywiście ten z mojej sygnatury :)
Na tym też polega fenomen Sapkowskiego. Z jednej strony przezabawne teksty, z drugiej zimna, szara codzienność i pogarda.

Cytat o filozoficznym podejściu mnie również uwiódł ;) Podobnie jak ten z Twojej sygnaturki.  Czytam go na niemal każdej lekcji j. polskiego, bo jak wcześniej mówiłem, owa myśl zdobi mój zeszyt ;)

Rad jestem niezwykle, że w końcu artystyczna cząstka Twego jestestwa zdecydowała się zadziałać ;) Czekam niecierpliwie na to, cóż żeś napisał!

I żeby nie było, że spamuję to proszę bardzo:

"Lepiej zginąć, niż żyć ze świadomością, że zrobiło się coś, co wymaga przebaczenia."

Pomijając wcześniej wymienione:

"Czekałam tu, w oberży, nie wypadało mi przecież iść tam, dokąd ty się udałeś, do owego przybytku wątpliwej rozkoszy, a niewątpliwej rzeżączki."

"Dziękuję za ostrzeżenie. Udziel mi może jeszcze rady: z czego ja mam w tym czasie żyć? Skrzyknąć kilka panieniek, kupić wóz i zorganizować objazdowy dom rozpusty?"

"Talles drżącymi rękami wyciągnął zza pasa żelazną rękawicę i z trzaskiem cisnął ją o posadzkę tuż przed stopami wiedźmina. [...]
- Coś ci upadło synku - rzekła spokojnie Nenneke. - Podnieś to zatem, bo tu nie wolno śmiecić."

Wiedźmin - skarbnica cytatów na każdą okazję ;)


"Ludzie (...) lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni (...) Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć. "
Mam dodatkowo pytanie, mógłby ktoś przytoczyć cały ten cytat? Znalazłem go na wikicytatach, a nie chce mi się sięgać po książkę :D a z tego co pamiętam ten skrócony traci część uroku.

"Przyjdzie gości w gaciach powitać. Ale po prawdzie, jacy goście, takie i powitanie. "
Niezapomniane słowa Bonharta po usłyszeniu, że nadjeżdżają goście, a on nie ma ubrania gotowego xD

Taaak, Bonhart mnie rozwalił wtedy jak w kalesonach wyszedł :)

"Trzy lwy an tarczy, dwa srają, jeden warczy" To chyba jeen z moich ulubionych. Jeśli dobrze pamiętam, to powiedział to Yarpen do jakiegos szlachcica, jak Jaskier na początku pod dębem(?) śpiewał :)

"- Zaraz, ale ja dostałem przydział do BPP!
- Witam w Biednej Pierdolonej Piechocie!"
To nie dosłowny, bo jak już mówiłem nie mam ksiazki, a, że czytałem tylko raz, to nie zapamiętam wszystkich :) Tylko te śmieszniejsze wbijają się w pamięć :)

Możecie przytoczyć ten z wielkiej księgi potworów, o Wiedźmaku?? Cos tam było, żeby chronić przed nim baby bo chutliwy :) Jak Diaboła miał przepędzić :)

"- Starzeję się - mruknął po jakimś czasie, gdy Płotka zrównała się z karoszem Milvy. Zaczynam miewać skrupuły.
- Ano, zdarza się u starych - łuczniczka spojrzała na niego ze współczuciem. - Odwar z miodunki pomaga na to. A na razie kładź sobie poduszeczkę na siodło.
- Skrupuły - wyjaśnił poważnie Jaskier - to nie to samo co hemoroidy, Milva. Mylisz pojęcia."

:D

"- Jak się nazywa Twoja klacz?
- Płotka.
- Czy miałeś kiedyś klacz, którą nazwałeś inaczej?"
To tak mniej więcej z pamięci :)

"Nietolerancja i zabobon zawsze były własnością głupich między pospólstwem i nigdy, jak mniemam, z gruntu wykorzenione nie będą, bo równie wieczne są jak sama głupota. Tam, gdzie dziś piętrzą się góry, będą kiedyś morza, tam, gdzie dziś wełnią się morza, będą kiedyś pustynie. A głupota pozostanie głupotą. "
Może troszkę niezbyt zrozumiałego gadania, jednak sens w ciąż pozostaje jak najbardziej prawdziwy.

I jeszcze chyba mój faworyt z wprowadzeń do rozdziałów pod względem humoru :D

"Korred, potwór z licznej rodziny Strigiformes (ob.), wedle okolicy zwany takoż korrigan, rutterkin, rumpelsztyc, kręcik a. mesmer. Jedno o niem da się powiedzieć - wredny jest niemożebnie. Taki czarci z niego pomiot i plugawiec, taki chwost suczy, że ani o wyglądzie jego ani obyczajach pisać nie będziemy, albowiem zaprawdę powiadam wam: słów szkoda tracić na kurwiego syna."
Physiologus "

Zapomniałem o najprawdziwiszym z prawdziwych!!!

"Nie ma uż moralności na tym świecie... Zostało tylko skurwysyństwo i pogarda..."

A z tym Korredem, to mnie rozje... Rozbawiłeś :)

" - Jaskier! Nie śpij w siodle!
- Ja nie śpię. Ja twórczo myślę."

Coś o przyjaźni

"Jeśli ma się przyjaciół, a mimo to wszystko się traci, jest oczywiste, że przyjaciele ponoszą winę. Za to, co uczynili, względnie za to, czego nie uczynili. Za to, że nie wiedzieli, co należy uczynić. "

"O milości wiemy niewiele. Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słodka i ma kształt. Spróbuj zdefiniować kształt gruszki."

"Każdy szermierz dupa, kiedy wrogów kupa."

"Miłość kpi sobie z rozsądku. I w tym jej urok i piękno."

"Świat się zmienia, słońce zachodzi, a wódka się kończy."

"Walkę kończy śmierć, każda inna rzecz walkę jedynie przerywa."

"Lepiej bez celu iść naprzód niż bez celu stać w miejscu, a z pewnością o niebo lepiej, niż bez celu się cofać. "

"Czym byłaby miłość bez odrobiny poświęcenia?"
To chyba z opowiadania o Ys właśnie ;)

"Jesteś kobietą, o której mężczyzna może tylko marzyć. Szkoda tylko, że nie mem natury marzyciela." czy jakoś tak :)

I jeszcze lubię to o podziale kobiet na przemiłe, miłe i niemiłe przez Jaskra, ale tego słowo w słowo nie jestem w stanie przytoczyć, bo nie mam książki :)

Znalazłem :D

"Jaskier dzielił atrakcyjne kobiety, w tej liczbie i czarodziejki, na przemiłe, miłe, niemiłe i bardzo niemiłe. Przemiłe na propozycję pójścia do łóżka reagowały radosną zgodą, miłe wesołym śmiechem. Niemiłe reagowały w sposób trudny do przewidzenia. Do bardzo niemiłych trubadur zaliczał zaś te, wobec których sama myśl o złożeniu propozycji wywoływała dziwne zimno na plecach i drżenie kolan. "
Fajny, chociaż ja wolę z Jaskorwych ten o Shani i kobietach :)

"- Jaskier - westchnął wiedźmin, robiąc się naprawdę senny. - Jesteś cynik, świntuch, kurwiarz i kłamca. I nic, uwierz mi, nic nie ma w tym skomplikowanego." - Geralt o Jaskrze. Widać że to prawdziwa przyjaźń xD

"Ha, nawet na żywej korze świętego Bleobherisa, spójrzcie jeno, o, tuż nas głową pana poety, wyrzezany kozikiem ohydny wyraz. Do tego jeszcze błędnie wyrzezany, nie dość, że wandal to był, to w dodatku nieuk, pisać nie umiejący." :)
To z początku "Krwi Elfów" Stare wydanie ( biała okładka z Cahirem ) s. 19 :) A i sypały się teksty typu

"Każdy szermierz dupa, kiedy wrogów kupa."

"Widzieliście go? Rycerz chędożony! Herbowy! Trzy lwy w tarczy! Dwa srają, a trzeci warczy!" :)

Chyba wszyscy zgodzimy się, że wiedźmin to klasyk (Boże jak można było tak spartolić film - to już Herkules z Kevinem Sorbo miał lepsze efekty). Spotkałem jednak i takich ludzi, którzy po lekturze "Wieźmina" byli zdegustowani - delikatnie ujmując. Przekleństwa, narkotyki, współczesność w fantastycznym wydaniu. "Tolkienowcy", mali hobbici uzależnieni od fajkowego zielska, jakby mogli czytaliby bez dialogów ;P

Wracając do tematu: "na pohybel skurwysynom" ;)

No przecież :) Tajemnicze krasnoludzkie runy na mieczu, któy dostał wiedźmin :)

Hah, no właśnie. Nie ma to jak ludzie brzydzący się światem wiedźmińskim, który jest przecież odzwierciedleniem naszego świata ;)
I witamy Cię, Jokerze.
A te runy, z tego co kojarzę, były na sihillu w Chrzcie Ognia. Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że własnie tam :)

Król bezgranicznie kochał swą małżonkę, królową, a ona całym sercem kochała jego. Coś takiego musiało skończyć się nieszczęściem.

Sihila, Geralt dostał od zoltana, lub yarpena... w tej samej części co dołączył do nich Vampir Regis, chyba (po tym wydarzeniu rozpoznaje części sagi) ... No i to było w chrzcie Ognia :)

nawiązując do Regisa on mówił, że miał ukochaną ktoś pamięta jak się nazywała?
Bo to chyba nie była burdelkurtyzanomama z gry?

Sihilla dostał od Zoltana. A imię ukochanej Regisa wydaje mi się, że nie padło nigdy. Chyba.

Edit: Jeszcze cytaty ;)

''Postęp jest jak stado świń. I tak należy na ów postęp patrzeć, tak go należy oceniać. Jak stado świń łażących po gumnie i obejściu. Z faktu istnienia tego stada wypływają rozliczne korzyści. Jest golonka. Jest kiełbasa, jest słonina, są nóżki w galarecie. Słowem, są korzyści! Nie ma co tedy nosem kręcić, że wszędzie nasrane. ''

''Natura nie zna pojęcia filozofii, Geralcie z Rivii. Filozofią zwykło się nazywać żałosne i śmieszne próby zrozumienia Natury, podejmowane przez ludzi. Za filozofię uchodzą też rezultaty takich prób. To tak, jak gdyby burak dochodził przyczyn i skutków swojego istnienia, nazywając wynik przemyśleń odwiecznym i tajemnym Konfliktem Bulwy i Naci, a deszcz uznał za Nieodgadnioną Moc Sprawczą.''

Tak, imię nie zostało nigdy podane, mówił tylko o jakimś sukkubie, zdaje mi się... A twórcy gry wykorzystali to niedopowiedzenie, i 'wepchnęli' tam tą wampirzycę, żeby było fajnie i ciekawie :)

mój ulubiony cytat to:
"powiedz mu zeby sie wysuszyl!" (syrena do geralta)
i
"Jaskier, jesteś cynik świntuch kurwiarz i kłamca." po czym tylko krótkie dobranoc i usnął :D

ta... ale ja spodziewałem się, że mu strzeli z liścia :D
albo jak byla walka ze zlotym smokiem i zapowiedzieli swojego rycerza :D albo jak koleś z tego samego rozdzialu co byla akcja z oczkiem, zapowiadał jaskra. to wielki zaszczyt ze mistrz nas zaszczycil... przez co jestesmy wielce zaszczyceni :D to moja ulubiona :D

A to chyba na weselu wtedy grał :) Mam jakieś przebłyski :) No i byla atlantyda :)

Ys dokładnie. podwodne miasto :D tak je nazwał jaskier- Ys. nie wiem jak sie to czyta :D

A właśnie- Czyta sie Kiri czy Ciri?

JA czytałem Ciri :) Tylko Cirilla trudno mi wymówić trochę. I w Mieczu Prawdy jest królowa Cyrilla :) za drugim razem jjak czytałem dopiero skojarzyłem :)

To ja wam rzucę moimi spostrzeżeniami, bo sam właśnie też zawsze się zastanawiałem ;)

Ciri, w starszej mowie jest to Zireael (Jaskółka) - ciriejl. Więc skoro to się czyta tak, a imię pochodzi z tego języka właśnie, to wydaje się już oczywiste, że czyta się 'Ciri' <ćri :p>. Chociaż początkowo myślałem że ma być Kiri, jak to zwykle bywa z literą "c" w różnych językach popularnych ;)

ja zawsze czytalem ciri. kiri nie pasuje... byl kiedys taki serek kiri, slyszal ktos? :)

Tak. Bo Tu Jest Polska! :)

No to Cahira też czytamy przez C?

No jego to akurat zawsze przez K czytałem... Się czepiasz :P

No właszka, czepiasz się xD Ćri jest wyjątkiem, niech będzie. Bo np Caingorn też Kaingorn. Albo Coram Agh Tera... xd

żeńskie przez C, męskie przez K. Pasi ??:P :)

Calanthe? :D
No i teoria upadła xD

Jak to sie mowi, od kazdej reguly sa wyjatki :)

Od każdej reguły są wyjątki. Teoria nadal stoi! :)

Nie tylko teoria stoi heh xd
Dobra, kapituluję, wygraliście :D Ale Ciri pozostaje Ciri, no nie? Bo to najważniejsze, resztą to tam... xD

Zamknąć się. Ciri to Kiri, Calanthe to Kalante. I dupa. I koniec sprawy :D

Ciri jako Kiri przecież nie pasuje, nawet chociażby ze względu fabularnego, bo wtedy nie byłaby Jaskółką, co jest kluczowe! :D

No właśnie. Byłaby jakimś tam serkiem drugiej klasy :P

Dla mnie Ciri od zawsze byla Ciri. W filmie (o zgrozo, co ja ogladalam) tez sie tak do niej zwracali :)

No bo chyba Amras tlumaczył, że to była Zirael :)

No, to wszystko jasne. A za Kiri następnym razem to spalę na stosie :p

A jak to będzie kobieta, to pomogę AMrasaowi, tylko njpierw zgwałcę :P

bananami czy normalnie? :D a poza tym... Kiri to dobry ser był! :D

Mi sie Kiri z Marysia Sklodowska-Curie kojarzy :p

Jest taki twaróg :p I przez całą książkę się z niej śmiałam, że nazywa się jak twaróg. No, ale sentyment został.
Ale mnie zawsze pasowało Kiri nie tylko, bo Kirilla, ale też Kintra. Fajnie to brzmiało Kiri z Kintry. No i sentyment został :/

A Kintra to mi w ogóle już ni w chuj nie pasuje ;) Nawet Zamachowski w "Wiedźminie" śpiewał '...to łuna nad Cintrą' :D

A idźcie w ... Ćntry pieprzone :P

Z Kintry to ja się tgeraz będę śmiał.,, Czyli lubka wiesza Amras, a z Agą ja mu pomagam :) Spoko :)

czemu mnie? ja byłem za Ciri! wsadz se banana! nikt mnie nie powiesi! :D

W książkach Sapka znalazłam najpiękniejsze cytaty o miłości, chociaż się w nich ogólnie nie lubuję:] Konkretnego nie wymienię, leniwa jestem.

Może to?
'Miłość jest jak gruszka. Słodka i niepamietam
Spróbuj zdefiniować kształt gruszki. '

rozmowa geralta z... "dziewczynką" :D ale co to ma do bycia leniwym? :D

Mój ulubiony cytat z Wiedźmina to ten : ,, Geralt Geralt chędożysz?" :D

jak ostatnio czytałam wiedźmina, to spisywałam co fajniejsze teksty. i tak, sprawdzając, coby sie nie powtarzało:
Daj, ać ja pobruszę, a ty skocz do piwnicy po piwo. (Jaskier)

Masz lat blisko 40, wyglądasz na blisko 30, wyobrażasz sobie, że masz nieco ponad 20, a postępujesz, jakbyś miał niecałe 10.

Za stodołą, gdzieś na płocie
Kogut gromko pieje.
Zaraz przyjdę, miła, do cię
Ino się odleję. (Jaskier z kolegami)

- Gdyśmy dostali wasz list i jasne się stało, że spotkamy się właśnie w Rivii, kombinowaliśmy z Zoltanem, czym by tu was podjąć. Kombinowaliśmy, kombinowaliśmy, aż nam się od tego kombinowania sikać zachciało, zaszliśmy tedy do nadjeziornej olszynki. Patrzymy, a tam zatrzęsienie wręcz ślimaków winniczków. Wzięliśmy więc wór i nałapaliśmy milutkich mięczaków, ile tylko w ten wór wlazło...
- Dużo nam uciekło - pokiwał głową Zoltan Chivay. - Myśmy byli krzynkę pijani, a one diablo szybkie.

Każdy szermierz dupa, kiedy wrogów kupa.

A Regis dowodził, że najlepszą bronią na wampiry jest srebro, wesoło machając srebrną łyżeczką .

Świat się zmienia, słońce zachodzi, a wódka się kończy. (Jaskier)             

- Jaskier! Nie śpij w siodle!
- Ja nie śpię. Ja twórczo myślę.                                         

– Pić mi się chce. Napiłbym się czegoś przed jedzeniem. Mam trochę ziół, przyrządzę sobie naparu. Babko, znajdzie się tu w chacie ukrop? Ukrop, pytam, znajdzie się? (Jaskier)
Siedząca przy przypiecku staruszka, matka bartnika, podniosła głowę znad cerowanej skarpety.
– Znajdzie, gołąbeczku, znajdzie – zamamlała. – Ino, że wystudzony.

Lepiej bez celu iść naprzód niż bez celu stać w miejscu, a z pewnością o niebo lepiej, niż bez celu się cofać. (Regis)

– Nowi? – rozdarł się sierżant. – Z werbunku? Dawać papiery! Nie stać, kurwaa! W lewo zwrot! Wróć, kura, w prawo! Biegiem marsz! Wróć, kurwa! Słuchać i zapamiętać! Najsampierw, kurwa, do prowiantmajstra! Pobrać rustunek! Kolczugę, skórznię, pikę, kura, hełm i kord! Potem na musztrę! Być gotowym do apelu, kurwa, o zmierzchu! Maaarsz!
– Zaraz – Jarre rozejrzał się niepewnie. – Bo ja chyba mam jednak inny przydział...
– Jaaak?!?
– Przepraszam, panie oficerze – Jarre poczerwieniał. – Idzie mi tylko o to, aby zapobiec ewentualnej pomyłce... Albowiem pan komisarz wyraźnie... Wyraźnie mówił o przydziale do be-pe-pe, więc ja...
– Jesteś w domu, chłopie – parsknął sierżant, rozbrojony nieco „oficerem”. – To jest właśnie twój przydział. Witaj w Biednej Pierdolonej Piechocie.

Jeśli Dijkstra twierdzi, że jest południe, a dookoła panują nieprzebite ciemności, należy zacząć niepokoić się o losy słońca.

w niektórych miejscach nie mam, kto to mówił, ale to sie domyślita.

Eruanna, też mi sie straszliwie podoba!:D

a, co do waszej dyskusji o Kiri z Kintry i tak dalej:
znam takich, co czytali o Siri z Sintry, która była córką Pafety :D

Mwahaha :) To chyba z fadą fymofy xD

nie, bo był w końcu Wiedźmin, a nie Fiedźmin :)

Fiećmin jeśli już :D