Amras Helyänwe - 2014-01-26 20:39:43

Bez zbędnego wstępu przejdę do tego co uradziliśmy na konferencji, do tego co pół-uradziliśmy i do tego, co sam sobie wymyśliłem. Pod postem zaś oczekuję dyskusji, pytań i pomysłów własnych ;D

- OBRAŻENIA
ustaliliśmy że w kwestii obrażeń odchodzimy od starego schematu:

Długi łuk (8 obrażeń +3)

na rzecz tradycyjnej metody z kostkami sześciennymi. Wtedy zapis broni wyglądałby tak:

Długi łuk (2x6)

co należy czytać jako "dwa rzuty kostką sześcienną". Dlaczego tak? Ano po to, by nadać grze losowości, żeby walki nie były liniowe <gdzie z góry topór zada 12 obrażeń>. Wtedy, podczas walki, jak ktoś planuje zadać krytyka, ale wypadnie 4, będzie musiał zrewidować to, co chciał napisać. I zamiast opisu "ostrze topora tryumfalnie zatopiło się w czaszce przeciwnika" będzie musiał zadowolić się tylko zwykłym odrąbanym palcem. Chodzi o to, by nasze postaci były ograniczone i tak jakby nie mogły przeciwstawiać się losowi. Żebyśmy my, jako prowadzący je, nie robili tego, co chcemy, tylko żebyśmy mieli z tego jakąś tam frajdę, licząc na tą szóstkę na kostce. No i walki nabrać winny dynamizmu. Walka z bossem niekoniecznie będzie musiała być sztucznie przedłużana. Może się zdarzyć, że boss zada nam 2 krytyczne ciosy i wtedy dopiero będzie ciekawie, szukając szans w ucieczce, a nie sztucznie szukając piorunów z nieba itd.
Inny przykład - gdy, strzelając z łuku, wypadnie mi 11 - napiszę, że strzała trafiła w oko. A gdy tylko 3 - że ledwie musnęła biceps napastnika.
To rozwiązanie jednak wymagać będzie od nas 2 rzeczy: szczerości i posiadania co najmniej jednej kostki :)

- UMIEJĘTNOŚCI
Propozycje były dwie. Pierwsza, by zrobić tak, jak z obrażeniami - powierzyć wyniki kostce. Przykład z koniem: Amras ma umiejętność "jazdę konną" na poziomie 3. Chce przeskoczyć przez płonący wóz, na dodatek jego koń nie ma siodła, strzemion i w ogóle niczego. Trudność tego manewru więc wynosi 6 w skali 1-6. To oznacza z kolei, że - żeby akcja się powiodła - muszę rzucić kostką. I jeśli wypadnie mi 1,2,3,4,5 - to wtedy piszę, że Amras spada z konia.
Co na tym zyskujemy? Losowość. Nie mogę sobie założyć, że uciekam na koniu gdzie pieprz rośnie gdy robi się źle. MOże być tak, że spadam - wtedy będę musiał wturlać się pod wóz, coś kombinować. Zyskalibyśmy na tym sporo, no bo musielibyśmy sami jakoś kombinować, co jest wg mnie bardzo fajne i ciekawe. A to co jest liniowe i z góry określone <mój elf ucieka, nie obchodzi mnie że nie potrafi, ma uciec> jest naciągane.
Druga zaś propozycja jest taka, żeby jednak się w to nie bawić, pozostawić tę kwestię na marginesie, jak dotąd. O tyle jest to dobre rozwiązanie, że sprawa z umiejętnościami jest bardzo trudna do ogarnięcia przez forum. Jest ich tak dużo, że większość zapomniała pewnie nawet, jakie ma wpisane w kartę :D i trudno się temu dziwić. A jako rozwiązanie problemu: zaufać własnemu sumieniu i samemu określić co jest możliwe, a co nie.

- REALIZM
Generalnie postaramy się zachować większy realizm, będziemy zwracać uwagę na to, co nasz bohater potrafi, a czego nie potrafi. Tyczy się także tego, że strzał z łuku w oko z 200 metrów zdarza się... Ale raz w życiu :p
Warto napomknąć też o udźwigu. O ile mamy te muły pociągowe, o tyle dziwne jest, że taka hanza ma lepsze wyposażenie od redańskiego garnizonu. Może warto wyrzucić niepotrzebne żelastwo, no i na przyszłość - nie zbierać każdego gówna, żeby potem to sprzedawać? Nie róbmy z naszej przygody komputerowego erpega, gdzie jest to sposób na zarobek. Szczury z Wiedźmina bogate nie były, ale chyba też nie zbierali każdego scyzoryka xD
Kwestia kolejek tak jak dotąd, przy czym jeśli od jednego postu minie 24h, a nikt się nie odezwie, proponuję uznać za początek nowej kolejki. Nieobecny traci.

- OBECNA PRZYGODA
Rozwiązanie obecnej przygody jest takie: każdą postać po kolei zjada smok, wraz z ostatnią ofiarą wszystkie postacie się budzą i okazuje się, że to tylko sen. Pozostają jednak jakieś tam widoczne znaki, że może jednak nie do końca była to nocna fantazja, co będzie wrotami do kolejnej przygody, prowadzonej przeze mnie <o ile nie zgłosi się ochotnik>. Exp zostanie rozdany <ale okrojony>.

Radosny Rabarbar - 2014-01-26 21:17:31

+ jeszcze do tego, przy podnoszeniu umiejętności powiązanej z pewną cechą, należy wcześniej podnieść cechę.
Czyli, przykładowo, mając kondycję na poziomie 2, nie możemy podnieść pływania (związanego z kondycją) na poziom 3 lub wyżej.

Bo nikt się wcześniej nie stosował do tej reguły :>

No i podnoszenie cech zgodnie z fabułą przygody.
idealnym przykładem jest tu mój z rzyci wzięty hazard. Nie miałam sposobności, by się go nauczyć, kiedy przez 3/4 czasu błądziliśmy po lasach, a żadna z innych postaci nie posiadała tej cechy :>.

Szifer - 2014-01-26 23:43:28

Pytanie:
Za rozwiązanie problemu z obecną przygodą będzie dodatkowy exp?? :D:D

Jesli chodzi o zbieranie itemów po wrogach, to nie chodzi o przyzwyczajenie do rpgów typowo komputerowych. Po prostu nasze postacie utożsamiamy z soba, a każdy się na pewno dziwił, że w średniowieczu wszędzie była broń biała a nikt po walkach jej nei zbierał, dlatego my wykorzystujemy "błąd" wszystkich :) Poza tym, jesli dobrze pamietam, Geralt po jakiejś walce komuś buty zabrał, bo jego były porwane, czy niewygodne :)

PS Poza tym, za mało kasy dostajemy ogólnie, dlatego każdy szuka sposobu na zwiększenie zysków. Z tym też trzeba coś zrobić.

Amras Helyänwe - 2014-01-27 17:00:41

no będzie ale też bez przesady, 10 punktów za uśmiech :p
I co do zbierania fakt, zmieniam zdanie. Ceny są bardzo wysokie w tej grze, więc zbierajmy wszystko, jak innego sposobu za bardzo na zarobek nie ma :)

Radosny Rabarbar - 2014-01-27 20:44:16

Ale znowu bez przegięcia w drugą stronę :D
Ja to się zawsze dziwiłam, jak w takim przykładowym Diablo czy Sacred postać jest w stanie unieść 4 różne rodzaje broni, często z tarczami, do tego mając pół zbrojowni w ekwipunku i jeszcze jakieś potiony czy Bóg wie co do tego :>

To kiedy ruszamy tak na serio z nową przygodą? :>

Szifer - 2014-01-27 21:36:29

Hmm... Jeśli chodzi o zarabianie, to można zrobić jakieś ograniczenie w noszeniu broni, coś jak w świecie wiedźmina (gry). Niech każdy nosi przy sobie jedną broń, a resztę swoich przy siodle. Załóżmy, że broń, która możemy wziąć dodatkowo to odpowiednio: 2 bronie jednoręczne długie (miecz, topór, itd.) wymiennie na jedną broń dwuręczną (miecz, topór, halabarda, pika, itd.) + do tego 4 bronie krótkie (noże, sztylety, itd.) wymiennie na sześć rzucanych (noże "rzutki", gwiazdki, itd.). A jeśli chodzi o zarabianie, to w Fable 3 był fajny motyw (nie kupowanie sklepów, czy targowisk, bo to odpada). Jak wchodziłeś do miasta i nie miałeś kasy, to szedłeś do kowala i kułeś za kasę, ewentualnie byłeś pomocnikiem piekarza, albo grałeś za kasę na lutni. To ostatnie niestety pasuje tylko dla Lubka, którego z nami nie ma :( Ale ja się chętnie zajmę kowalstwem (mam umiejętność), wyrabianie ciasta u piekarza (mniej opłacalne) chyba każdy by dał rady i przy okazji będzie mógł zdobyć tę umiejętność (załóżmy, że to jedyna, którą można zdobyć za darmo, tak, żeby każdy mógł chociaz minimalnie zarobić). Do tego można wprowadzić hazard, ale tu już potrzebujemy losowości, dajmy na to rzut 1-4 przegrana, rzut 5,6 wygrana, lub szanse zależne od stawki (tylko, żeby nie było, że obstawiasz jednego denara, grasz milion razy, bo masz szansę od 2 do 6, że wygrasz). Można też ustalić, że w jednej kolejce grasz maksymalnie 5 rund (grę hazardową można sobie wybrać), a wrócić można do tego dopiero w kolejnym mieście. Tu by sie przydały umiejętności Arvy, która miałaby większe szanse na wygraną i mogłaby nas uczyć. Tak samo jak ja, mogę uczyć was kowalstwa. Podejrzewam, że w logicznym i realistycznym ciągu, mógłbym nauczyć tylko Deariena i Amrasa, bo powinni dać z tym radę. To taka moja mała propozycja co do zarobków. Możemy stworzyć listę zawodów i granice płatności za nie. Czyli od wywalania gnoju po płatne morderstwo na terenie miasta. Co Wy na to?

Radosny Rabarbar - 2014-01-27 23:36:04

Patrz, Amras, hazard mi się do czegoś przyda <3

Jak na moje to całkiem dobry motyw :)

Szifer - 2014-01-28 00:44:05

Tylko trzeba wymyslić takie zawody (prace), które można by robić w ciągu jedno-kilkudniowego pobytu w mieście. I też, jak będziemy wybierać pracę, to w miarę możliwą do wykonania przez nasza postać. Czyli trzeba wziąć poprawkę na siłę, kondycję, zapewne płeć, itd. No i umiejętności, typu hazard, kowalstwo.

Amras Helyänwe - 2014-01-28 17:55:43

Ograniczenie jest dobre i proponuję je rzeczywiście również wprowadzić. Bo w założeniu że jesteśmy grupą która przede wszystkim podróżuje, to nie może być tak że mamy po 20 kling na głowę, nawet jeśli są one przytroczone do konia.

Co zaś się tyczy zarobku, to już mam trochę mieszane uczucie. Bo nasza gra to jednak w moim przekonaniu nacisk na opowiedzianą fabułę, a jak będziemy pisać o pieczeniu chleba, a w wolnych chwilach mordowaniu wampirów, to trochę średnio. Jasne, może być to ciekawy motyw, ale do użycia raz-dwa razy. Lepiej wygląda to jeśli chodzi o grę w kości :D jeśli wprowadzimy rzeczywisty element losowy, to ciekawie, bo można szybko zbankrutować, albo i się obłowić. I też dobry wypełniacz postu, jeśli np nie ma co Twoja postać akurat zrobić lub czekasz na rozwinięcie akcji, a nie chcesz oddawać dwuzdaniowego posta :)
Problem pieniędzy rozwiązałbym jednak wyższą stawką za zadania i ogólnie za głowy potworów. No i może jakieś znajdźki cenne, typu zakopany korzec złota pod każdym krzakiem xd

Szifer - 2014-01-28 20:11:20

Problem jaki znalazłeś z pracą też można rozwiązać. Jak juz powiedziałeś, na jeden-dwa posty byłoby to dobre, ale potem nudziło. Więc piszemy o tym jeden-dwa posty, a potem już tylko piszemy, że idziemy pracować, nie zagłębiając sie w szczegóły. Jak ktoś nauczy się jakiejś pracy, to tez, żeby nie powielać pisze tylko, że się nauczył i tyle, i że poszedł pracować. Tu tez można wprowadzić element losowy, np liczba parzysta - znajdujesz pracę, nieparzysta - nie. I podobnie z zarobkami parzysta - większe, nieparzysta - mniejsze. Wszystko da się zrobić :D

Radosny Rabarbar - 2014-01-28 20:14:31

Aaaa, hazard, hazard, hazard!
Jednak na serio do czegoś się przyda <3

Ale, przecież nie musimy skrupulatnie opisywać procesu pieczenia chleba, tak, jak robił to Tolkien z opisem Śródziemia. Wystarczy krótka wstawka, np. postać mówi "idę poszukać pracy*" dodajesz potem *pieczenie chleba - zarobiono xx denarów czy czegośtam przez ileś godzin/dni :)
Oczywiście, zgadzam się, że nie może to wyglądać w ten sposób, że 24/7 siedzisz i pieczesz chleb, po czym magicznie się teleportujesz, rozsieczesz pół wojska rękoma brudnymi od mąki i wracasz do piekarni xD Może określony z góry czas pracy? Albo to, że jak pracujesz przez noc masz obniżoną możliwość walki (bo się nie wyśpisz czy coś xD). W sensie zadajesz o ileś procent mniejsze obrażenia albo ciężej Ci unikać ataków ze zmęczenia pracą.

Może lepiej byłoby coś w stylu zleceń z gry PC, że oprócz normalnych zleceń ktoś inny płaci nam za pióra kuroliszka czy krew ghuli? Albo za pozbierane roślinki? Przecież i tak będziemy te potwory zarzynać :)

Szifer - 2014-01-28 21:49:08

Załóżmy, że zbierając tego typu itemy, możemy je sprzedwać tylko w większych miastach, gdzie sa magowie i alchemicy :) Mi by taka opcja pasowała. Już i tak się nam zdarzało wlec trupy potworów za nami, byle dostać za nie nagrodę :)

Radosny Rabarbar - 2014-01-29 23:16:20

Może być i tak :) trzeba jeszcze zobaczyć jak to "w praniu" wyjdzie :)

Szifer - 2014-01-30 23:19:40

I trzeba w końcu kontynuować :D

Dearien - 2014-01-31 13:07:25

A jene jo, tyle do nadrobienia :P Dobra, jadę od góry:

Obrażenia i wprowadzony do nich element większej losowości popieram. Z tym, że znowu nie może być tak, że Szifer zamachnie się na psa toporem i "klinga gładko ześliźnie się po ogonie" a tamten rozszarpie mu krtań jednym kłapnięciem :P Należy ustalić pewne pryncypia i minimalne obrażenia.

Umiejętności... podczas realnej sesji RPG testuje się gracza prawie na każdym kroku. Nie wiem kto z nas ma doświadczenie praktyczne (ja się bawiłem w sesję 2, czy 3 razy tylko :P), ale trzeba wiedzieć co i kiedy podlega testowi. Nie możemy stwarzać sytuacji, kiedy Amras przeskoczy przez płonący wóz od tak, a przy otwieraniu słoika ogórków będziemy testować jego siłę xD Musimy wiedzieć jakie czynności wymagają testu umiejętności, to podstawa dla wszystkiego potem.

Za generalnym urealnieniem jestem też :P Tyczy się to pracy właśnie. Nie mam nic przeciwko dorabianiu u kowala, ale wszystko w ramach rozsądku i dbałości o fabułę. Kiedy wpadamy do miasta ścigani przez trójkę Nazguli, nie możemy tak po prostu iść na godzinę do piekarza, bo nam kilku denarów do nowego sworda brakuje. Tak samo nie możemy od razu znajdywać pracy gdziekolwiek się pojawiamy. Znajomości, elokwencja, autoreklama - niech to podziała przy zdobywaniu zajęcia. I trzeba się liczyć z tym, że kowal nie przyjmie czeladnika na cztery dni  :P W takim czasie można co najwyżej nosić węgle do paleniska, ale nie kuć broni, bo zwyczajnie by się nie zdążyło w takim czasie wykonać zamówienia :P No i wreszcie - niech zajęcia, jakich się imamy, mają wpływ na to, jak nas społeczeństwo postrzega. Jasnym jest, że książę nie będzie chciał udzielić mi audiencji, jeśli doniosą mu, że jestem świniopasem. A osoba, wokół której krążą podejrzenia o skrytobójstwo i czarną magię nie zostanie wpuszczona do ratusza miejskiego ;)

Ale hazard mi odpowiada :)

Względem noszenia w kieszeni trzech kompletów pancerzy kawaleryjskich - coś trza z tym zrobić :P Nie żyjemy w Gothicu, gdzie ze spodniami wypchanymi dobytkiem batalionu orków przepływamy kraulem basen portowy. Przy sobie tylko to, co logiczne. Ciuchy, ewentualnie pancerz, podręczna broń, torba z żarełkiem i płaszczem na deszcz, scyzoryk, kompas, flaszka temerskiej żytniej i to wszystko. Jeśli poruszamy się bez konia, możemy do wora wpakować głowy pokonanych wrogów, szkatułkę z miedziakami i garbowane skóry, ale trza brać poprawkę na to, że poruszamy się wówczas żółwim tempem i co 200 metrów stajemy :P Parametry wierzchowców, czy koni jucznych są jeszcze do opracowania.

Szifer - 2014-01-31 22:34:13

Z tymi 200 metrami nie przesadzaj. Wikigowie byli w stanie przechodzić duże odległości, a podstawowy ekwipunek to była przeszywanica, kolczuga, dużo skóry na sobie, topór, miecz okrągła tarcza, hełm, itd. Co prawda kufry wypchane łupami nosili na statek, Ale mista były budowane dalej od brzegu niż 200 metrów (chyba, że portowe). A skoro oni dali radę się tak poruszac, to my, nie mając kolczug, hełmów, itd. tylko przeszywanice na sobie i ewentualną broń... Wniski się same nasuwają :D

Radosny Rabarbar - 2014-01-31 23:33:40

Z drugiej strony, nie wszyscy mają za postacie najemnika, który cechuje się siłą i kondycją :>
Czarodziejka lub pirat biegający z sześcioma rodzajami broni i w ciężkiej zbroi? :)

c4wjajach - 2014-01-31 23:45:01

Arva ma tu racje, wartoby to jakos uwzglednic. Wikingowie mogli sobie latac po kilkaset metrow z pelnym workiem bez dna jak sw mikolaj ale byli cale zycie chowani w boju. Mysle ze przekladanie tego jednak na kondycje itp jest zbedne. Duzo by mieszalo, gdyby wszystko w grze wymagalo obliczania i dokladnego analizowania, przestalaby byc ona przyjemna. Ja osobiscie powierzylbym te mozliwosci postaci wlasnemu rozsadkowi. Amras pisal mniej wiecej o tym w naglowku realizm. Przeciez jasne ze mag zmeczy sie pierwszy od wojownika, uwazam ze wszyscy jestesmy tu na tyle opanowani zeby nie bawic sie w niezniszczalnego, supersilnego, nieczujacego zmeczenia chucka norrisa :p

Amras Helyänwe - 2014-02-01 19:49:57

No nie wiem, Lubek, nie wiem... xD
Może zrobimy rzuty na alkohol? Jak komuś wypadnie 6 dwa razy pod rząd, to ma marskość wątroby xd

Szifer - 2014-02-01 23:18:37

No dobra, więc inny przykład. Byliście na obozach wędrownych?? Nie wiem jak Wy, ale ja z plecakiem pełnym rzeczy (powinien ważyć mniej więcej tyle co przeszywanica, lub więcej) zdobyłem w jeden dzień czerwone wierchy (3 najwyższe szczyty podobno), czyli wędrówka mocno w górę i mocno w dół, po bardzo nierównych szlakach z obciążeniem, co zajęło mi na pewno więcej niż 3 km. Tak myślę :D A Zrobiłem to w jeden dzień z przerwami na każdym szczycie, żeby sobie stanąć na słupku i zjeść sardynki. Przypominam, że mamy konie, nie mamy zbroi i że chcemy wprowadzić ogaraniczenie na noszoną przy sobie broń. Te, które zaproponowałem chyba bedzie okey, nie wiem jak uważacie.

Szifer - 2014-02-05 01:52:36

Co do wykorzystywania umiejętności w opisie gry... Patrzcie co ciekawego znalazłem!
"Sigion był wściekły, co wiedziała cała drużyna. Kiedy tylko dogonili rabusiów, ten wyciągnął topór zza pasa i w galopie zeskoczył z konia próbując wbić go w plecy bliższego z nich. Jego umiejętności jeździeckie były jednak na zbyt niskim poziomie, więc stracił panowanie nad koniem i tylko drasnął go po plecach ( 30 - 5 ), a topór wypadł mu z rąk."
Mwahhaha :D I pomyslec, że to akurat ja się do tego zastosowałem. Za slabe umiejętności jeździeckie :D

Amras Helyänwe - 2014-02-05 19:30:51

No i to bardzo dobry przykład, wzór wręcz :D

A teraz uwaga, bo ogłaszam te oto zmiany:

- Łup
W krypcie leprekauna pozbieraliśmy nieco drobnostek. W dużej mierze są to pinionszki. Jak ustalić, ile kto wyciągnął? Oczywiście - kostkami
Mianowicie, każdy powinien trzykrotnie rzucić kostką k100 i wyniki dodać. Wiem, że pewnie nikt nie ma takiej kości w domu, ale tu na ratunek przychodzą internetowe generatory. Z których, nawiasem mówiąc, polecam korzystać, bo kostka tradycyjna może się zgubić, a to zawsze będzie pod ręką :D

- Obrażenia broni:
# miotająca
Proce - 1 rzut kością sześcienną (1/2k6), wynik podzielony przez 2 <zaokrąglając w górę>
Krótkie łuki - 1k6
Długie łuki - 2k6
Łuki kompozytowe** - 2k6+Siła
Kusze lekkie - 2k6
Kusze typowe* - 3k6
Kusze ciężkie* - 4k6

* strzelać można raz na 5 minut, wymagane minimum 4 siły
** Kompozytowe łuki wymagają Zwinności na 4 poziomie

_______________________
# walka wręcz
Noże - zawsze 1 obrażenia
Lekka broń (pałki, kordy, kije, sztylety) - 1/2 k6
Cięższa broń (miecze, szable, topory, maczugi, buzdygany itp.) 1k6+Siła
Broń drzewcowa i dwuręczna (miecze dwuręczne, dwuręczne topory, glewie, halabardy, gizarmy itp.)* 2k6

* Siła minimum 4

Zgadzacie się na takie rozwiązanie?

GENERATOR RZUTÓW KOŚCIĄ

Radosny Rabarbar - 2014-02-05 20:03:16

Jak dla mnie w porządku :>
Wyszło mi, że zabrałam 255 pieniążków <3

c4wjajach - 2014-02-05 20:04:08

Fajne, jasne, rozsadne. Mi pasuje :)

c4wjajach - 2014-02-05 20:07:44

Zapomnalbym,,, a jak na to wszystko wplywaja zbroje? Jest jakas rozpisja czy tak jak kiedys beda tylko dla picu? xD

Amras Helyänwe - 2014-02-05 20:15:46

Niee, nie. Zbroje tez maja w nawiasach okreslona wartosc, i ta wartosc nalezy odejmowac od liczby zadanych obrazen :)

c4wjajach - 2014-02-05 20:29:57

To w spisie w towarach jest?

Szifer - 2014-02-05 22:01:08

JA 383 :) I oczywiście w jednej z sakiewiek 69 pieniążków :D

Ps w związku z opisem zabrania dużej ilości sakiewek założyłem, że wziąłem ich pięć (kamienie i denary) i kamienie w miarę możliwości spieniężyłem, a były tanie. Co dodać... Nie wiem jeszcze jak z medalionami :)

Radosny Rabarbar - 2014-02-05 22:07:25

Możesz oddać mi xD Ja się z chęcią zaopiekuję dodatkowymi zbiorniczkami na manę :D

Amras Helyänwe - 2014-02-05 22:45:36

Juz widac, ze oszukujecie xD
Tak, ja bym oddal Arvie. A potem by sie okazalo, ze Arva probujac zmagazynowac swoja sile magiczna w tych medalionach obudzila jakiegos ducha, co byloby podwalina pod kolejna przygode :D

Radosny Rabarbar - 2014-02-05 23:14:19

Ej, aż głupio mi to mówić, ale akurat tym razem serio nie oszukiwałam :<
Miałam wyniki kolejno 88, 81 i 86. To, ze Szifer co chwilę czituje to nie znaczy, że ja od razu też xD

Szifer - 2014-02-06 00:56:25

Też nie oszukiwałem. Kolejno:
97, 69, 91, 65, 71

c4wjajach - 2014-02-06 15:39:27

taa... a mi 100000000000000 wyszło :D

Szifer - 2014-02-06 16:19:06

Tobie nic nie wyszło, bo Twoja postać, która była w jaskini zginęła. Z mojej ręki. Zobaczę ewentualnie co wziąłeś z jaskini i może znajdę to w kieszeni :)

Amras Helyänwe - 2014-02-06 16:30:11

Szifer nie zeby cos ale prosilem o 3krotne rzucenie, a nie 5 razy xD

c4wjajach - 2014-02-06 16:34:47

Wiem ze nic, to byla aluzja do oszukiwania :p

Szifer - 2014-02-06 16:54:18

Sorki, nei zauważyłem tego :) Rzucałem adekwatnie do opisu z jaskini, ile to rzeczy wynosiłem :) W takim razie suma pierwszych trzech rzutów daje 257 chyba :D Ale nadal mam sakiwki z kamieniami szlachetnymi :)

Amras Helyänwe - 2014-02-06 19:03:51

Tera ja rzucam :D A znając moje szczęście to wyjdzie pewnie 14 xd

Ech, niewiele się pomyliłem. 94 denary xd

Szifer - 2014-02-06 20:21:37

Ważne pytanie. Wprowadzamy zasadę, że jeżeli ktoś nie odzywa się 24-48h, to możemy pominąć jego kolejkę?? :)

Szifer - 2014-02-06 23:38:30

Kolejna sprawa, co do zbroi i tarcz. Zacznę od tarcz, bo to powinno być krótsze. Nikt na razie nie używa tarcz, ale tak na przyszłość.  Mamy podane następujące dane:
TARCZE

    Tarcze małe (średnica około 30 - 40 cm) wyparowania = 2
    Tarcze średnie (średnica ok. 60 - 80 cm) wyparowania = 4
    Tarcze duże (średnica ok. 110cm) wyparowania = 6
    Pawęż obrona fizyczna wyparowania = 8

Twoja ochrona specjalnie nie zależy od wielkości tarczy, tylko od Twoich umiejętności. Zauważcie, że im większa jest tarcza, tym jest cięższa. Ja osobiście używam tarczy śr. 80 cm i powiem wam, że jedyny moment, w którym podnoszę ja nad głowę, to kiedy słysze komendę "na ostrzał" i akurat stoję z tyłu, bo inaczej to jest bez sensu. Tarcza tej wielkości i większe służą tylko do delikatnego ruchu ręki góra-dół (tak jak się ćwiczy biceps hantlami ) lub lewo-prawo. Oczywiście służą też do zadawania ciosów. Uderzając rantem tarczy (głównie chodzi mi o okrągłą, bo taką rzymską, prostokątną ciężko by było) można nie tyle połamać szczękę co z impetu skręcić kark. Więc proponuję zmianę statystyk. Zamiast "wyparowań", można by wprowadzić normalną obronę, zależną od zwinności i siły. Dajmy na to "tarcza mała - obrona: 1xZR + 1/2Si" z kolei "tarcza duża - obrona 1xZr + 2Si" I dodatkowo dodać możliwe obrażenia zadane tarczą, oraz szansa na trafienie krytyczne. Obrażenia zależałyby też od zręczności i siły, natomiast uderzenie krytyczne byłoby możliwe tylko dla tarczy średniej i dużej (bo są okrągłe i mają odpowiednią masę), załóżmy dla średniej szansa na uderzenie krytyczne 1 do 6 (o tym, czy chce w taki sposób uderzyć decyduje gracz i rzuca kością, jesli mu sie nie udaje to trudno, odsłania sie i dostaje baty, jednak jest  to jedynie wybór gracza, może nie próbować trafić krytycznie) dla tarczy dużej dajmy na to 2 do 6. Jednak ostrzegam, że jazda na koniu z tarczą, jest raczej mało praktyczna, jedynie się przydaje, jesli Twój przeciwnik również jest na koniu lub ma kopię.


Pisząc o tarczach przypomniałem sobie całkiem ważną sprawę. Walka z konia. Oglądaliście gladiatora?? Tam jest taka fajna scena na początku, gdzie Maximus jadąc na koniu ścina głowę gladiusem(!) głowę jakiegoś gościa i ogólnie walczy tą krótką bronią z konia. To niestety tylko wymysł reżysera i Hollywood. Jeśli chcemy walczyć bronią białą z konia, to powinna to być broń półtora-oburęczna, w każdym razie długa (czyli drzewcowe jak najbardziej na propsie). Za walkę bronią dwuręczną na koniu powinien byś jakiś bonus do obrażeń. Ewentualnie można zrobić tak, że walka bronią krótką ma bonusy na ziemi a minusy na koniu (nie każdy będzie w stanie nosić asortymentu broni w zależności od okazji, dlatego można osłabić, a nie eliminować walkę z konia bronią krótką), natomiast walka bronią dwuręczną bonus z konia, minusy na nogach (jest jednak ciężka, więc można zrobić nieosłabione obrażenia dla osób z umiejętnościami na poziomie 4 i 5, tak samo z krótką). To chyba tyle o broniach, łucznictwo na koniu jest możliwe, ale kusznictwo raczej nie. Dlaczego? Żeby naciągnąć kuszę (miałem okazję strzelać) trzeba ją oprzeć o ziemię, nagą ją przytrzymać i obiema rękoma naciągnąć cięciwę. Na koniu nie ma o co oprzeć i jak przytrzymać nogą.

No i zbroje. Zanim wstawię to, co mamy napisane o zbrojach w regułach, jak to się ma do tego co nosimy. Z tego co zauważyłem zbroje mają tylko 3 osoby, ja (przeszywanica), Yevereth (lekka zbroja), Dearien (zbroja ćwiekowana). Co byłoby dla nas najlepsze? Prawdę mówiąc nic. Nie będziemy nosić zbroi płytowych, bo za dużo czasu jesteśmy w podróży, żeby się nam to opłacało, bylibyśm zbyt zmęczeni, przez co mniej skuteczni w walce, i ta zbroja mocno ogranicza ruchy. Kolczuga się opłaca. Przeszywanica pod kolczugę? Nie. Co prawda jest to skuteczna obrona, ale w trakcie oblężenia, lub pojedynku. Zbyt wiele podróżujemy. Kolczuga jest dobrym rozwiązaniem, bo możemy na takową założyć płaszcz, a wystarczy grubsza koszula, żeby wytłumić kolczugę. I w zasadzie jesli ktoś z was chce nosić zbroję, to kolczuga byłaby najlepszym wyborem, pod nią można grubszy kaftan skórzany, jakby ktoś chciał lepszą ochronę. Sam kaftan też mógłby być, ale zauważcie, że zarówno kaftan, jak i przeszywanica byłyby do niczego po kilku walkach (walczymy głównie z potworami lub ludźmi posiadającymi więcej broni białej niz obuchowej [ej, to jest dziwne, dajmy rozbójnikom więcej drewnianych pałek i długich noży!], więc opancerzenie szybko stanie się strzępami. Podejrzewam, że pazury mogą przerwać kolczugę, ale z broni ludzi jedynie czekan skupia w sobie tyle siły, żeby przerwać kolczugę. Ewentualnie długie topory, a miecze są skuteczne jedynie przy pchnięciach. a teraz przejde do tego co mamy podane:
ZBROJE

    Zbroja miękka: wyparowania = 3
    Kolczuga: wyparowania = (zależnie od splotu i wykonania) od 4 do 5, ale tylko jeśli noszona jest na przeszywanicy lub innym pancerzu skórzanym, w przeciwnym wypadku zawsze 2
    Płytowa: wyparowania = 6, również noszona na pancerzu skórzanym, chroniącym przed otarciami
    Hełm: wyparowania = 4
Więc tak... Hełm daje więcej "wyparowań" niż zbroja miękka. W hełmie tracisz 2/3 widoczności (okularowy) lub nawet więcej (taki płaski krzyżacki), do tego czepiec tłumi dźwięki. W walce głównie liczą się wtedy odruchy. To prawda, że możesz nie bać się ciosu w głowę, ale... Pomyślmy. Lasem idzie sobie pirat, elf i gościu w płaszczu z hełmem na głowie. Idą tak 2 tygodnie. Samo zakładanie hełmu do walki też zajmowałoby za dużo czasu, bo jesli masz dobrze pasujący czepiec, to i tak musisz go najpierw założyć, a potem dopiero hełm. W tym czasie można dostać strzałę, lub ktoś zdąży podbiec. Ale mniejsza o hełmy. Zbroje. Zbroja miękka powinna mieć swoje wyparowanie przeciwko broniom obuchowym, a mieć zmniejszone przeciwko białym i pazurom. Zplot kolczugi nie powinien mieć większego znaczenia, bardziej wykonanie kolczugi. Nitowana będzie wytrzymalsza od drucianej. Zbroja płytowa, podobnie jak kolczuga nie musi być noszona na miękkim pancerzu. Kaftan byłby odpowiedni, ale pancerz to chyba za wiele pod płytkę.
To by chyba było na tyle :) Będe dalej szukał tego, co można poprawić w rozgrywce :D

Amras Helyänwe - 2014-02-08 18:40:37

Tak, jak dla mnie limit na kolejkę jest dobrym rozwiązaniem. I od razu 24 godziny - jedna kolejka jak przeminie to tragedii nie będzie, a przygoda za to tylko zyska, bo będzie w ciągłym ruchu.

A teraz druga sprawa. Przede wszystkim wielkie wow za Twoją wiedzę, Szifer, i że chciało Ci się to wszystko pisać.
Twoje propozycje zmian są warte rozważenia, ale ja się obawiam, że tym samym rozgrywkę mocno skomplikujemy. Rzeczywiście warto wziąć to pod uwagę skoro już chcemy nadać większą realność grze, ale rozumiesz - co innego wziąc pod uwagę udźwig postaci, a co innego brać poprawki na zbroję, na to czy jest logicznie 'założona'. Bo teraz wiadomo - widzisz, że w karcie jakaś postać ma Hełm (4) to od swojego ataku odejmujesz to 4 i wszystko gra. A jak trzeba by było liczyć zręczności i zwinności.. Chociaż tu lepiej pasuej przykład z koniami, że broń ma bonus na koniu, a minus na ziemi - wydaje mi się, że większość nie będzie miała sił ani chęci, by brać to pod uwagę. Nie wiem, mi by się nie chciało, ale to jest do przedyskutowania. Niech się reszta gawiedzi wypowie :)
W takim normalnym RPG, granym jak się wszyscy widzą, to ta mechanika w ogóle jest pokręcona do kwadratu - np dramatem jest wyliczenie obrażeń dla postaci jednookiej, stojącej na jednej nodze o zmroku (koszmar!) pod wpływem alkoholu. Jest do zrobienia, ale po co :)
Ja bym proponował, byś po prostu ze swojego doświadzcenia i wiedzy zaproponował nowe wartości wyparowań dla tych zbroi i tarcz. No chyba że jednak postanowimy przyjąć Twoje modyfikatory.


A teraz sprawa dla Arvy, która pytała, jak wyliczyć wygraną z kości. Otóż, najlepiej zrobić to tak, jak się realnie gra w kości. Należy wziąć dwie takie, rzucić, i zobaczyć ile wypadło. Potem stawiasz (najlepiej wybrać wartości 5-10-20 chyba) i określić, czy Twoim zdaniem wypadnie mniej, czy więcej. Stawka powinna być dobrana do tego, z kim gramy. Jeśli w karczmie z wieśniakiem, to on nie będzie chciał ryzykować i grać za więcej niż 5 denarów, a jak z magikiem czy szlachcicem, to będzie gardził nawet 20 denarami. Jak trafisz to zyskujesz dwukrotność tego, co postawiłeś. Jak nie, to przegrywasz postawiony hajs.
I żeby nie przeginać, ustalmy przykładowo, że w kości można grać tylko 5 tur w kolejce.

Więc wygląda to tak:
Rzucam. Wypada 5 i 1, razem 6. Stawiam 10 denarów, że w następnej rundzie będzie więcej. Wypada 4 i 3, czyli 7. Wygrywam 20 denarów.
Potem rzucam, wypada 2 i 2 <4>. Stawiam 20 denarów, że będzie więcej. Wypada jednak 1 i 2, czyli 3. Przegrywam 20 denarów.

Radosny Rabarbar - 2014-02-08 22:22:39

Ok, zaraz sobie policzę :)

Tylko że w kości gra się inaczej xD

Amras Helyänwe - 2014-02-08 22:27:32

ten drugi sposób uważam za bardziej skomplikowany. Jeśli chcesz, to graj w taki sposób :) Ja zaproponowałem ten, który nauczono mnie w dzieciństwie :p

Radosny Rabarbar - 2014-02-08 22:47:16

Ja grałam tylko w ten bardziej skomplikowany :>
Swoją drogą, fajna zabawa, od czasu do czasu w kości pograć ^^

Szifer - 2014-02-09 03:30:44

Dobra, jak będę bardziej trzeźwy, to coś zaproponuję. Cieszę się, że to przeczytałeś :) Jak na razie nie ma w przygodzie większych odtsępstw od tego co napisałem. Dearien ma ćwiekowaną zbroję, ale to w sumie nie jest złe, bo ta akurat jest w miarę niezła, a większość nie ma zbroi. Ja w otstanim poście swoją zmieniłem. Tarcz też na razie nikt nie ma, ale przemyślę to, o czym mówiłem

Szifer - 2014-02-23 21:53:59

Propozycję mam. Może by tak po każdej przygodzie wprowadzać do karty zmiany w wyglądzie? Bo osobiście chyba powinienem mieć bliznę przez prawe oko (w której przygodzie dostałem) i trochę urosnąc i przytyć (bo dodałem siły chyba, czy coś). Poza tym, przecież można ściąć włosy, itd. Zmiana wyglądu szczególnie powinna dotyczyć młodych postaci. Zapuszczenie brody czy cos wchodzi w grę, ewentualnie tatuaże, wzory na ciele, nie wiem.

Radosny Rabarbar - 2014-02-23 21:56:19

Można tak zrobić, ale ja osobiście nie pamiętam nawet o tym, żeby odjąć sobie z karty ilość pieniędzy, które wydałam :D

Szifer - 2014-02-23 21:59:13

MWahahaha xD A to dziwne. Zarobione zawsze się wpisuje :)

Radosny Rabarbar - 2014-02-23 22:03:09

Od tej przygody zaczęłam się pilnować dopiero z tym, żeby wpisywać i zarobione, i wydane.
Wcześniej nawet zarobionych nie wpisywałam xD

Szifer - 2014-02-23 22:06:30

Ja też staram się teraz na bieżąco zmieniać. Wczesniej tylko na koniec liczyłem

Radosny Rabarbar - 2014-02-23 22:09:57

Też tak robiłam :) I trzeba było cały temat na nowo przekopywać, żeby znaleźć wszystko i zsumować...

Szifer - 2014-02-23 22:25:42

No własnie... To było całkiem męczące

c4wjajach - 2014-02-24 13:29:43

ja zawsze na biezaca z tym bylem. tylko jak ta bron srebrna odpuscilem, nie mam pomyslu na co sobie uzbierac kasy :/

Szifer - 2014-02-24 15:45:47

ZBieraj na amulety, albo cuś

Amras Helyänwe - 2014-02-24 18:02:39

Coooo?
Trzeba było mówić, że przekopujecie tematy. Ja po tamtych przygodach liczyłem przecież wszystko <wszystkie obrażenia razem i kto ile zadał, kto ile otrzymał>, ogólny łup czyli ilość pokradzionych mieczy itd i zysk w denarach :D przy czym hajs podawałem chyba łącznie, a mogłem normalnie dla każdego osobno.

Propozycję mam. Może by tak po każdej przygodzie wprowadzać do karty zmiany w wyglądzie? Bo osobiście chyba powinienem mieć bliznę przez prawe oko (w której przygodzie dostałem) i trochę urosnąc i przytyć (bo dodałem siły chyba, czy coś). Poza tym, przecież można ściąć włosy, itd. Zmiana wyglądu szczególnie powinna dotyczyć młodych postaci. Zapuszczenie brody czy cos wchodzi w grę, ewentualnie tatuaże, wzory na ciele, nie wiem.

No pewnie że tak, nikt się nie zmienia. Każdy przecież może modyfikować swoją kartę <nie mam na myśli modyfikowania poziomu umiejętności xD>.
Najlepiej to tak po zakończeniu każdej przygody odświeżać swoją kartę

Szifer - 2014-02-24 20:26:20

Też tak myślę, ewentualnie, jak ktoś ma czas, to może na bieżąco z przygodą. W każdym razie porównując karty grających graczy znalazłem wiele śmiesznych i ciekawych rzeczy :) Chociażby to, że Arvaa jest praktycznie mistrzem we władaniu bronią (Ja, Dearien i Arvaa mamy trzeci, najwyższy w drużynie poziom). Nawet Heian ma mniejszy, co daje mi mozliwość zabicia przynajmniej jednego wiedźmina ^^. Ja jestem najsilniejszy w drużynie, ale okazuje się, że Amras z kolei dosyć słaby (o ile pamiętam siła 2). Dearien siła 3. Taki sam poziom siły jak Amras ma... Ponownie Arvaa :) Waleczna dziewczyna, powinna być Walkirią :D

Radosny Rabarbar - 2014-02-25 16:02:44

Dopiero dzisiaj zauważyłam tą wiadomość o.O

Ooo, moja postać jest aż takim koksem w porównaniu do reszty? Włada bronią lepiej od wiedźmina?!
I na dodatek inteligentna jest...:D

Szifer - 2014-02-25 16:37:12

W związku z tym muszę podnieść swoje umiejętności :) Zacznę listę robić rzeczy, które muszę poprawić :)

Radosny Rabarbar - 2014-02-25 17:03:48

Ja muszę na cechy zbierać, bo umiejętności chyba wszystkie podniosłam do maksymalnego progu :)

Szifer - 2014-02-25 17:21:57

JA nie wiem do jakiego mogę podnieść, bo nie wszystkie są opisane w umiejętnościach, ale też muszę cechy podnieść :)

Amras Helyänwe - 2014-02-25 19:03:32

Nie wszystkie są opisane więc tam gdzie nie ma, należy wziąć na czuja, z jakiej cechy dana umiejętność się wywodzi :)

Radosny Rabarbar - 2014-02-25 19:13:22

Mogę popatrzeć i postarać się pogrupować co do czego ;)
Wszyscy coś tu robią, więc ja też się postaram jak chcecie xD

Szifer - 2014-02-25 19:16:42

Walka mieczem... Hmm... Czego mam najwięcej? Siły. więc mogę podnieść walkę mieczem, bo siła potrzebna :D:D

Radosny Rabarbar - 2014-02-25 19:22:11

Ja mogę sobie podnieść, uwaga - hazard xD
Od biedy jeszcze alchemię i czytanie, ale chyba ani razu z nich nie korzystałam :)

Amras Helyänwe - 2014-02-25 19:30:20

Czytanie najlepsze.
Każdy wziął bo wstyd nie umieć
Nikt nie korzysta xD

Szifer - 2014-02-25 19:36:36

Jak to nie? Yev z Heianem do biblioteki chodzili, Cimeries tak samo wcześniej ze wszystkimi

Radosny Rabarbar - 2014-02-25 19:45:23

Faktycznie, zapomniałam xD
Ale alchemii ani razu nie użyłam, a przy obecnym poziomie mogę nawet destylować trunki :>

Szifer - 2014-02-25 19:54:14

Z tego co wiem wampir robił bimber z mandragory :)

Radosny Rabarbar - 2014-02-25 19:56:11

Bimber mogłabym już raczej zrobić, więc jak kiedyś będziecie chcieli to się nie krępujcie :D

Szifer - 2014-02-25 19:59:48

Możesz rozkręcić interes :) Ale do rzeczy, skoro tak, to po walkach możesz szukać różnych składników, albo po drodze, dajmy na to substancji z ciał potworów, lub roślin :) Do zbierania chyba nei ma oddzielnej umiejętności, nie?

Radosny Rabarbar - 2014-02-25 20:01:11

A nie ma przez przypadek czegoś w stylu wiedza o roślinach?
W Wiedźminie (grze) nie mogłam zbierać chwastów jak ich nie znałam na przykład :)

Szifer - 2014-02-25 20:04:20

W grze tak, ale to nie gra tylko gra (wyobraźni)

Radosny Rabarbar - 2014-02-25 20:20:38

Tu też jest umiejętność wiedza o roślinach. I bez tego chyba sobie niczego nie nazbieram...choć pomysł na interes dobry :)

Szifer - 2014-02-25 20:54:11

To ogarnij nową umiejętność... Mam pomysł! Z tych kartek co wyrwałaś od Leprekauna się naucz na poziom pierwszy :) Oczywiście odpowiednia kwota WPR poleci, ale nie będziesz potrzebowała osoby, która Cię nauczy no i przyda Ci się :)

Radosny Rabarbar - 2014-02-25 21:03:52

Zawsze Lubek może mnie nauczyć :D

Szifer - 2014-02-25 21:09:07

A on ma taką umiejętność?

Radosny Rabarbar - 2014-02-25 21:14:22

Ano ma :)

Szifer - 2014-02-25 21:20:22

To ucz się, Może uda się za darmo, a jak nie to gang bang z truposzami :) Słyszałem o przypadkach nekrofilii, ale, żeby trup kogoś dymał to nie :)

Radosny Rabarbar - 2014-02-25 21:37:02

Truposze? Nie, dziękuję.

Szifer - 2014-02-25 21:49:18

Możesz sobie wybrać jakiegoś przystojniaka, tylko w miarę świeżego, coby jeszcze krew dopływała

Radosny Rabarbar - 2014-02-25 21:53:28

Wolę całkowicie żywych :>

c4wjajach - 2014-02-25 21:54:42

Nauczyc moge wiedzy o roslinach bez problemu. Ja mialem bo glupio nie miec jak sie ma alchemie bo jedno bez drugiego malo przydatne :) to chyba moge w takim razie pedzic bimber i podstawowe mikstury w wolnym czasie co? :D

Radosny Rabarbar - 2014-02-25 21:56:22

Mhm, od drugiego poziomu można :>
Lubek, co powiesz na objazdową bimbrownię? :D

c4wjajach - 2014-02-25 22:05:45

Sie smiejesz ale tak sie zarobic da w miedzyczasie rozwiazywania zagadek i pomagamia ludziom za kase :) jak wbije magie na 4 i zrecznosc tez to bede ladowal expa w alchemie i zielarstwo :D

Radosny Rabarbar - 2014-02-25 22:08:56

No ja się nie śmieję, tylko serio proponuję biznes :D Ty będziesz zbierał, bo ja się nie znam, ja będę destylować i zyski dzielimy po pół, co Ty na to? :D

c4wjajach - 2014-02-25 22:11:06

Dzieki temu zamiast marnowac calego expa samemu, ja rozdawalbym w jedno a ty w drugie... jak wbije magie to chetnie :) tylko w przygodzie trzeba to zaproponowac sobie :)

Radosny Rabarbar - 2014-02-25 22:13:06

Spoko :D
Tylko żeby reszta nam nie wykradała zapasów :c

c4wjajach - 2014-02-25 22:40:29

Helyas nie zyje wiec jeden alkoholik mniej xD ale cos sie wymysli. Tylko jakos trzeba zrobic zeby yev i cimeries na to wpadli

Szifer - 2014-02-25 23:23:38

Wszystko da się ukartować. Ja mogę degustować

Radosny Rabarbar - 2014-02-25 23:28:10

To, żeby pomyśleli to jest akurat najmniejsze zmartwienie ;)

Szifer - 2014-02-25 23:32:48

Jak tak na was patrzę, to nie koeniecznie :)

Radosny Rabarbar - 2014-02-25 23:36:35

Czemu? Mam inta na 3, to nie pomyślę? :D
Co niby moja postać zrobiła, że miałoby jej myślenie nie wyjść? :)

Szifer - 2014-02-26 12:43:58

Też mam inta na 3. Ale nie chodzi o postacie tylko o ich twórców :D:D

c4wjajach - 2014-02-26 15:45:28

cięta riposta :p

c4wjajach - 2014-02-26 16:18:45

i zeby ktos degustowal :p

Szifer - 2014-02-26 20:23:48

Mówiłem, że ja do pierwszej degustacji chętny. Po tygodnowej sraczce mi się odechce :D

Radosny Rabarbar - 2014-02-26 20:25:00

Specjalnie dla Ciebie zrobimy taki, że będziesz przez miesiąc sraczkę mieć :D

Szifer - 2014-02-26 20:54:14

Dobra, jednak nie chcę

Radosny Rabarbar - 2014-02-26 21:11:02

Polecam się na przyszłość :D

Szifer - 2014-02-26 21:14:13

Kurcze, szybko mi to wyperswadowałaś :D

Radosny Rabarbar - 2014-02-26 21:17:47

To jest wrodzony talent! :D

c4wjajach - 2014-02-26 21:18:14

Dlatego taki dobry z niej partner biznesowy xD

Szifer - 2014-02-26 21:18:23

Chyba antytalent :) I wizja miesięcznej sraczki :P

Radosny Rabarbar - 2014-02-26 21:27:52

Bo nie doceniłeś mojej postaci, a w zasadzie jej twórcy, czyli mnie :C

Szifer - 2014-02-26 21:39:31

Nie niedoceniam nikogo :P

Radosny Rabarbar - 2014-02-26 21:42:00

Zobaczysz, że zrobimy z Lubkiem ten bimber i komu przy piciu wypadnie 3, ten będzie srać dalej niż widzi przez miesiąc :D

Szifer - 2014-02-26 21:44:42

nie piję :P

Radosny Rabarbar - 2014-02-26 21:46:35

Nie umiesz się bawić :C

c4wjajach - 2014-02-26 21:49:58

1,2- smakowal, 3,4 sraka na miesiac 5,6 smierc na miejscu, pasuja opcje? XD

Szifer - 2014-02-26 21:51:24

umiem :) ale samobójstwo to brzydka zabawa

Radosny Rabarbar - 2014-02-26 21:52:38

Lubek, zbyt drastycznie, pamiętaj, że to musi się sprzedać :C
Może lepiej 5-6 kac morderca na 3 dni? :D

Szifer - 2014-02-26 22:07:03

Oueee... Zróbcie od razu jakieś antidotum...

Radosny Rabarbar - 2014-02-26 22:17:55

Ja i tak nie mogłabym stosować tego antidotum :<

Szifer - 2014-02-26 22:19:22

Mwahahah xD

c4wjajach - 2014-02-26 22:23:36

To moze zamiast tego opracowac przepis na tania wodke i robic koktaile molotowa do rzucania :D przykladowo 1 taki 30dmg w zasiegu 5m :D

Szifer - 2014-02-26 22:30:09

A jak wybuchnie w ręku to odrywa łapę :D

Radosny Rabarbar - 2014-02-26 23:03:36

Bo groźba zjedzonych kciuków to za mało xD

A teraz moje głupie pytanie:
Jakie to uczucie mieć kaca? Jakie są "objawy"?
Bo, cholera jasna, często piję na imprezach więcej niż inni i nigdy jeszcze się źle nie czułam...:>

c4wjajach - 2014-02-26 23:10:46

To jestes jedna z nielicznych. Ja tez wiec ci nie powiem :D tzn zdarzalo sie ze czulem potworna suchosc w ustach ale nic poza tym :) nawet po mieszaniu co ponoc szczegolnie niektorym szkodzi. Ale ja tam sie z tego ciesze xD

Szifer - 2014-02-27 14:33:31

Więc tak. Symptomy mogą wystąpić pojedyńczo, mogą też się ze soba łączyć, a zazwyczaj są to:
tępy ból głowy, bóle brzucha, suchość w ustach, straszne pragnienie, występuje biegunka. Nie jestem pewien czy to wszystko :)

Radosny Rabarbar - 2014-02-27 17:53:55

No i żaden nigdy xD
Magia jakaś albo coś...

c4wjajach - 2014-02-27 18:39:07

Zwtkle szczescie i dobry organizm :)

Szifer - 2014-02-27 18:41:21

Kiedyś też tak miałem :D Teraz zazwyczaj ból głowy :)

c4wjajach - 2014-02-27 18:43:29

Ja tylko suchosc w gardle i spragnienie mam jesli juz

Szifer - 2014-02-27 19:00:33

Z tym, że ja zazwyczaj hektolitrami wino żłopię, a po tym zazwyczaj głowa boli, chyba, że pijesz przed samym spaniem i niewiele

Radosny Rabarbar - 2014-02-27 19:05:29

Wino dobra rzecz :>
Piwa za bardzo nie lubię, muszę mieć wyjątkową ochotę :>

Szifer - 2014-02-27 19:16:46

Ja nie mówię, że nie lubię. PO prostu wolę wino. I organizm ostatnio nie chce wódki przyswajać

c4wjajach - 2014-02-27 19:19:49

Ja wodki nie lubie, wino tak ale najczesciej przy piwie zostaje. Najbardziej lubie :) tyskie klasyczne albo stronga najlepiej :P ewentualnie cos nie do picia ale to juz dosc kontrowersyjny temat

Szifer - 2014-02-27 19:27:29

Oj tam. Specjal, Specjal, Specjal. Rozlewnia Elbląska (klimat Sarumo). Jedyne dobre, prawdziwe :D

Radosny Rabarbar - 2014-02-27 19:29:07

Uwielbiam wina domowej roboty. Pijesz jak sok, alkoholu nie czuć, a bierze jak cholera :D

Szifer - 2014-02-27 19:35:28

bimberek :) naleweczki. Wiem o czym mówisz :)

Radosny Rabarbar - 2014-02-27 19:36:49

^^
I w miarę tanio wychodzi :D

Szifer - 2014-02-27 19:46:35

Zależy jak robisz. U mnie zazwyczaj się na spirytusie robiło owoce

Radosny Rabarbar - 2014-02-27 19:48:53

My robiliśmy z kompotów po babci :D
A te, które piłam ostatnio to nie mam pojęcia jak były robione, bo nie moje :>

c4wjajach - 2014-02-27 19:49:53

Moje ostatnie wino bylo marku tesco za 7 zl xD

Radosny Rabarbar - 2014-02-27 19:51:10

W takich granicach cenowych to Ostrowin dobre Komandosy robił...

Szifer - 2014-02-27 19:56:34

Wino Tesco?? KArtonowe??

c4wjajach - 2014-02-27 19:56:49

ale już odeszły i nie wroca :(

Radosny Rabarbar - 2014-02-27 19:58:26

A to w Lidlu nie było kartonowe?...
W sumie mogło mi się coś pomylić, ale wydaje mi się, że to Lidl miał :D

c4wjajach - 2014-02-27 20:02:21

kartonowe tez sa ale to bylo zwykle. tzn firma byla jakas ale robiona dla tesco wiec jeden ciul :P

Szifer - 2014-02-27 20:05:28

W tesco jest Wino marki Vino :) w kartonie :D

c4wjajach - 2014-02-27 20:08:17

wiem wiem :D ale takich wynalazków to ja się boję xD

Szifer - 2014-02-27 20:09:22

Skoro byla już amarena, to i ja sie nei boję. A te w kartonie przynajmniej jest wytrawne

c4wjajach - 2014-02-27 20:10:34

jak każde tescowe xD

Szifer - 2014-02-27 22:08:26

Nie każde :D Wiem co mówię :)

c4wjajach - 2014-03-01 11:13:23

wytrawne za 7 zł w kartonie. :p

Szifer - 2014-03-01 16:25:19

U mnie za 8 zł. Ale za to butelkowe, nawet z korkiem (nie odkręcanym) za 10zł, chyba półwytrawne, bardzo dobre :D

c4wjajach - 2014-03-02 17:17:47

Poleca Piotr Fiszer xD

Radosny Rabarbar - 2014-03-02 17:49:14

Powracając do oryginalnej idei tego tematu, wczoraj po piętnastominutowej bitwie z moim koniem przed przeszkodą wpadłam na pewien pomysł odnośnie naszej przygody. Doda to trochę więcej realizmu scenom walki/ucieczki konnej.
Konie również mają charakter, to nie jest rower czy samochód, gdzie kierowca wsiada i wszystko zależy tylko od niego.
Chodzi mi generalnie o to, że oprócz cech fizycznych koni takich jak kondycja czy szybkość (których zresztą też nie mamy określonych) mają one różne cechy psychiczne. Na przykład jeden koń przeskoczy z chęcią i bez problemu palący się wóz o wysokości półtora metra i szerokości dwóch, kiedy inny (czytaj - przykładowo moja kochana bestia) będzie miała opory żeby przeskoczyć przez połamaną sadzonkę brzozy, bo najzwyczajniej w świecie jest wredna. Jeden przejdzie przez rwący potok, drugiego za cholerę siłą zmusisz, ponieważ boi się wody jak cholera. Albo - ktoś walczy mieczem z grzbietu konia i nagle w stronę walczących leci wystrzelony z kuszy bełt. Koń przeciwnika słysząc świst płoszy się, przeciwnik spada na ziemię a jego koń galopuje jak popieprzony gdzieś przed siebie, kiedy druga osoba z dumą unosi swój miecz do zadania ostatecznego ciosu ciesząc się, że jego wierzchowiec zachowuje zimną krew w przypadku latających obiektów.

No i oczywiście to, czy ktoś będzie potrafił zapanować nad spłoszonym koniem, zmusić go do przeksoczenia muru czy szybszego galopu zależeć będzie od jego umiejętności jeździeckich :>.
Przykładowo: nasza drużyna jedzie sobie spokojnie po trakcie, nagle gdzieś w krzakach słychać jak...no niech będzie że ucieka zając. Jest nas siedmiu, każdy ma konia. Pięć z nich jest spokojnych, dwa się płoszą, jeden jeździec (przykładowo moja postać, jeździectwo na poziomie 3) jest w stanie opanować spłoszonego konia kiedy drugi, na przykład Dearien (w ogóle brak umiejętności) leży plackiem na ziemi, bo nie był w stanie utrzymać się w siodle (pozwoliłam sobie wykorzystać bezczelnie Twoją postać :D).

Cechy określane będą rzutami kostką. Trzeba będzie zrobić zestawienie cech dla koni *tak jak u naszych postaci intelekt, siła, zręczność i tak dalej) i w zależności od tego ile wypadnie na kostce jeden koń będzie szybszy od drugiego, mniej płochliwy czy bardziej wredny. Oczywiście będą musiały zostać wprowadzone również ograniczenia, na przykład to, że koń bojowy nie może się płoszyć z powodu byle podmuchu wiaterku, tak samo jak osoba z jeździectwem na poziomie 1 nie będzie w stanie w pełni wykorzystać potencjału wyśmienitego skoczka :).

Jeśli chodzi o podnoszenie cech - pieniążki! :>
Można oddać w mieście konia, żeby podniósł przykładowo jego potencjał skokowy (cena zależy od poziomu umiejętności) lub spróbować wymóc na koniu, który jest wredną i upartą cholerą posłuszeństwo i mu za to zapłacić lub poprosić kogoś z drużyny, który zna się na zwierzętach (cechy zależne od psychiki konia) i jeździe konnej (fizyczne).

Co o tym myślicie? :>

c4wjajach - 2014-03-02 19:14:52

Cieawe i widac ze sie napracoealas ale ja jestem na nie. Charakter konia i tak kazdy jakos opisuje (np. Moj, madry ale mnie nie lubi) a taka zmiana wprowadzilaby duzo zamieszania. I tak jest robota przy ustalaniu cen broni, obrazen itp. Biarac pod uwage ze kazy predzej czy pozniej jakos zmieni konia na zdobycznego albo po walce zdabedzie dodatkowego i bedzie mial jednego na bagaze jak np helyas kiedys, byloby sporo roboty przy kartach takich wierzchowcow. Nie mowie ze pomysl calkiem zbedny, ale bez niego gra wcale nie ucierpi wg mnie. Choc pomysl przemyslany fajnie wiec moze inni cie popra :)

Amras Helyänwe - 2014-03-02 19:23:25

Niestety mam zdanie podobne do Lubka. Niestety, bo aż żal mi być na nie jak widzę, że się tyle napracowałaś przy tym. Ale moim zdaniem temat wierzchowców nie jest aż tak istotny, by mu poświęcać tyle uwagi. Raczej podpiął bym to wszystko co napisałaś <bo prawde mówiąc, ja sam nie zdawałem sobie sprawy z trudności jazdy konnej> pod większą dbałość o realizm, ale bez robienia im karty. Bo jak Lubek zauważył - konie często zmieniają właściciela, często też ich nie wykorzystujemy aż tak bardzo.

Ale żeby nie zniweczyć tego, myślę, że mogę zaporponować inne rozwiązanie. Takie, które będzie czerpać z Twojego pomysłu, ale jednocześnie będzie uproszczone. Mianowicie mam na myśli by w karcie każdej postaci dodać nową kategorię, "Koń". Tam każdy by opisał krócej lub dłużej swojego konia, skupiając się właśnie na takich cechach jak szybkość, posłuszność, skoczność etc. To już do zaproponowania przez Ciebie, Arvo, bo ja się na koniach nie znam. Co wy na to? :)

Radosny Rabarbar - 2014-03-02 19:28:16

Ale mi nie chodziło o to, żeby od razu zakładać im kartę, broń Boże. Raczej o osobną sekcję w karcie naszych postaci i wydaje mi się, że rzucenie 10 razy wirtualną kostką do gry nie jest zbyt wielkim wysiłkiem :). Ja mogę zrobić te współczynniki, poopisywać, dodać ograniczenia, bo minimalnie się na jeździe konnej i samych koniach znam...i to nie jest łatwy sport, mimo że tak się pozornie wydaje :>

To jest tylko propozycja :)

Szifer - 2014-03-02 19:33:22

Mipasuje pomysł Amrasa. A co do pomysłu Arvy, nie jest zły, ale nie na teraz. Lubek wspomniał, że mamy teraz troche roboty ze zmienianiem mechaniki gry, więc odłożyłym to na póxniej :)

Amras Helyänwe - 2014-03-03 17:10:03

Tak więc zielone światełko dla Arvy. Rozpracuj ten pomysł, potem załóż mu nowy temat i napisz, co jak działa i co mamy zrobić :)

Radosny Rabarbar - 2014-03-03 18:19:24

Jutro/pojutrze napiszę co i jak :>

www.blekitniglowczyce.pun.pl www.theshinobiworld.pun.pl www.bsntuo.pun.pl www.glogera.pun.pl www.narutozone.pun.pl