Drugim po Tolkienie mistrzem pióra w kanonie fantastyki jest Ursula K. Le Guin.
Jej cykl Ziemiomorze jest światowej klasy, wielkim dziełem literackim i choć nie odstaje wiele od książek J. R. R. Tolkiena, jest, a przynajmniej w Polsce o wiele mniej popularnym.
Najlepszym, przynajmniej według mnie tomem, jest tom pierwszy czyli 'Czarnoksiężnik z Archipelagu', który zresztą w tym roku będzie moją lekturą szkolną (co mnie trochę martwi, bo nie od dziś wiadomo, że miano lektury psuje książkę). Dla Le Guin charakterystyczna jest (przynajmniej w większości tomów) niewielka akcja. Np. Tehanu, który jednak przy reszcie wypada najsłabiej.
Jednak całej serii nie można odjąć pewnego piękna i delikatności, która tu buduje nastrój. Wsypy Archipelagu po prostu się widzi, a do bohaterów czuje szczerą sympatię. Cały świat stworzony przez Le Guin wyróżnia się na tle innych fantasy barwami oraz mottem.
Na mnie osobiście te książki zrobiły ogromne wrażenie, ale przede wszystkim chcę poznać Wasze opinie dotyczące twórczości Le Guin.
Offline
Nie czytałam, ale zapowiada się ciekawie jak znajdę trochęczasu, napewno nie zapomnę o tej pozycji
Offline
Administrator
Czytałem, a jakże Chociaż, 'czytałem' to zbyt szumnie powiedziane.
Dałem sobie spokój po ok. 40 stronach. Treść w ogóle do mnie nie docierała, nie mogłem się przemóc by czytać dalej. Zdecydowanie za mało akcji (wciąż mówię w oparciu jedynie o tych kilkadziesiąt stron, nie wiem, może dalej było lepiej). No cóż, zwyczajnie nie moje klimaty Chociaż może dalej było ciekawiej...nie wiem, nie sprawdziłem. Chociaż wiem że to musi być bardzo solidne dzieło, skoro znajduje się w kanonie utworów fantasy. Co jednak, jak widać, nie oznacza, że musi się wszystkim podobać
___
A ja? Czym ja jestem?
Kto krzyczy? Ptaki?
Kobieta w kożuszku i błękitnej sukni?
Róża z Nazairu?
Jak cicho!
Jak pusto. Jaka pustka!
We mnie..."
___
Offline
Nie musi się podobać, owszem. Tym bardziej, że akurat saga Le guin odbiega od standardowego fantasy (elfy, krasnoludy). Wiele tu zależy od światopoglądu, charakteru czytalnika i bardzo ważna jest indywidualna interpretacja. Z tego co wiem z podręcznika, ja widzę 'Czarnoksieżnik...' zupełnie inaczej niż poloniści z, którymi będziemy go omawiać. Już mi się rzygać chce
Amrasie, a jaką część czytałeś?
Offline
Administrator
Czytałem oczywiście "Czarnoksiężnika z Archipelagu", pierwszą część, jak mi się wydaje
___
A ja? Czym ja jestem?
Kto krzyczy? Ptaki?
Kobieta w kożuszku i błękitnej sukni?
Róża z Nazairu?
Jak cicho!
Jak pusto. Jaka pustka!
We mnie..."
___
Offline
Trudno byłoby napisać ogólnie o wszystkich tomach Przeważnie w Ziemiomorzu nie ma jednego konkretnego celu, a fabuła składa się z wielu wątków.
Mogę ci tak skrócić.
Głównym bohaterem jest jest młody pastuch imieniem Duny, potem Ged. Zainteresowany czarami, uczy się drobnych zaklęć u swojej ciotki, później dzięki zaklęciom właśnie ratuje swoją wioskę przed wrogimi wojskami ze Wschodu. Rozsławia go to na wyspie, gdzie odnajduje go mistrz, który nada mu prawdziwe imię i u którego spędzi czas na naukach. Ale Ged jakoż, że był żądny sławy i niecierpliwy, zostawił mistrza i popłynął do szkoły czarnoksiężników. I tam właśnie Ged wywiercił w sobie dziurę, a raczej stworzył w sobie Cień, przez pychę. Reszta akcji jest bardziej dynamiczna- Ged prześladowany przez Cień, opływa Archipelag wzdłuż i wszerz, próbując znaleźć sposób by się od niego uwolnić
Fabuła wydaje się typowa dla fantasy (rodzi się wieśniak, zostaje królem, przeżywając przygody), ale jest naprawdę wyjątkowej jakości, bardzo barwna.
Ostatnio edytowany przez Sarumojad (2011-09-26 15:47:02)
Offline
Jeżeli chodzi o głównego bohatera to nazywali go: Duny, Ged i Krogulec.
Ged było prawdziwe.
Offline
Krogulec to było imię użytkowe. Na Ziemiomorzu nie można było zdradzać prawdziwego, bo zaklęcia właśnie tkało się z imion, więc podanie prawdziwego imienia było równo warte z powierzeniem komuś swojego życia. Oglądałeś film animowany, czy fabularny? Ja nie widziałam fabularnego, ale podobno to stek bzdur.
Offline
Ale w przypadku tego filmu akurat autorka chciała nawet składać pozew. I mówiła, że się do niego przyznaje.
Offline
Administrator
Ja to tam bym się nie przyznawał do ekranizacji Eragona przez C.Paoliniego xd
___
A ja? Czym ja jestem?
Kto krzyczy? Ptaki?
Kobieta w kożuszku i błękitnej sukni?
Róża z Nazairu?
Jak cicho!
Jak pusto. Jaka pustka!
We mnie..."
___
Offline