Użytkownik
Bob Marley urodził się 6 lutego 1945 r. we wsi Nine Miles w Saint Ann na Jamajce. Jego ojciec, Norval Marley, był białym oficerem armii brytyjskiej, a matka, Cedella Booker, jamajską piosenkarką i pisarką. 10 lutego 1966 Bob ożenił się z Ritą Anderson.
Jego życie było aktywne, lecz bardzo krótkie. Zmarł w wyniku przerzutów choroby nowotworowej do płuc i mózgu. Inwazja nowotworu zaczęła się od stopy, na palcu której wykryto czerniaka złośliwego. W lipcu 1977 roku artysta odniósł kontuzję podczas gry w piłkę nożną. Rana nie została do końca zaleczona. Przekonania religijne sprawiły, że Marley nie chciał zgodzić się na amputację zakażonego palca u nogi (niektórzy rastafarianie głoszą jedność ciała, uważając, że amputacja jest grzechem). Wkrótce u muzyka wykryto nowotwór skóry. Niebawem pojawiły się przerzuty na inne organy. W 1980 roku Marley zasłabł podczas joggingu w nowojorskim Central Parku. Okazało się, że zaatakowane zostały płuca, żołądek i mózg. Marley wierzył, że jego wiara zapewni mu wieczne życie, pomimo nowotworu (ostatecznie jednak palec u nogi został amputowany). Był także przekonany, że lekarze to sami oszuści, którzy udają, że mają moce szamańskie. Brał także pod uwagę, że amputacja wpłynie na jego zdolności do tańca oraz na jego karierę w momencie, kiedy był blisko wielkiego sukcesu. Był operowany w celu wycięcia komórek nowotworowych. Jego choroba była ukrywana przed publicznością.
Offline
Administrator
"No women, no cry..." Znam, lubię, szanuję ;D
W sumie to bardzo lubię.
___
A ja? Czym ja jestem?
Kto krzyczy? Ptaki?
Kobieta w kożuszku i błękitnej sukni?
Róża z Nazairu?
Jak cicho!
Jak pusto. Jaka pustka!
We mnie..."
___
Offline
Użytkownik
ja bardzo lubię...
"One lovę, one heart, lets' get together and feel all right..."
Offline
Użytkownik
Yamisu,
Coś mi się nie wydaje, żeby Dearien słuchał Reggae, ale tak jest z naszej "dzielni"
Offline
Słuchałem Ras Luty. Kilka piosenek Uważa, że są fajne, nawet czasem śmieszne Choćby piosenka pt. "Nie mam chajsu" Jak słucham jej, to przypominają mi sie polscy studenci... xD
Ale tak, Ras Luta jest z naszej dzielni i zawsze będzie Dzierżążnianinem Co jeździ na "kłele" w deszczu xD Yamisu go wtedy widział xD
Offline