Które opowiadanie było Waszym zdaniem najlepsze?
Oczywiście bierzemy pod uwagę dwie pierwsze części, Ostatnie Życzenie i Miecz Przeznaczenia.
Ja jakoż, że tak szeroki repertuar, kazałby mi dokonać wypaczonego wyboru, zwężam go sobie do najlepszego opowiadania z pierwszej i z drugiej odzienie
W Ostatnim życzeniu będzie to z pewnością Kraniec Świata . To opowiadanie najlepiej daje wyraz pięknemu, słowiańskiemu klimatowi Wiedźmina, a przede wszystkim jest w nim bez liku magii. Czytając to opowiadanie, czuje się pewną ponadczasowość i Ducha wiedźmińskiego świata. Poznajemy pierwszy raz tę upadłą stronę elfów i... i to zakończenie
Potrzebuję dla mojej ballady tytułu. Ładnego tytułu.
– Może „Kraniec świata”?
– Banalne Hm... Niech pomyślę... „Tam, gdzie...” Cholera. „Tam, gdzie...”
– Dobranoc – powiedział diabeł.
Niezwykłe Kwintesencja błyskotliwego pióra mistrza Sapkowskiego.
Przechodząc do drugiej części i drugiego opowiadania to wahałam się między Wiecznym Ogniem, a Trochę Poświecenia, ale ostatecznie wgrał Wieczny Ogień
Dlatego, iż na pozór bezduszne miejskie zatargi i inne popierdółki nabrały w tym opowiadaniu tak serdecznej formy, że aż się je chce przytulić No i fantastyczna, genialna postać dopplera. Cudo.
Będzie na tyle, teraz Wy Może temat trochę naciągany, ale staram się ruchać to forum
Offline
Zgadzam się co do wiecznego ognia Co prawda po trochu dlatego, że już jakiś czas temu czytałem te opowiadania, ale też dlatego, że Te było naprawdę niezłe Podobało mi się to, że nie wszystkie potwory są złe, a niektóre ( tak jak dopplery ) nie wiedziały co to zło i kiedy się przemieniały odzwierciedlały jedynie dobre cechy kopiowanej postaci
Offline