Enya, irlandzka wokalistka, wraz z zespołem tworzyła ścieżkę dźwiękowo pod "Władcę Pierścieni". Gra myzkę "new age" z elementami muzyki celtyckiej. Wyniosłe i momentami wzruszające jej utwory, skłaniają do refleksji i pomagają się zrelaksować.
Mam jej płytę (przegrywana po piracku xD). Świetnie się słucha odpoczywając. Zachęcam do posłuchania.
Offline
Administrator
Taa, Enya. Znam, nawet kilka piosenek słuchałem <tych z Władcy, oczywiście>. Ogólnie nie mam nic przeciwko ;D
___
A ja? Czym ja jestem?
Kto krzyczy? Ptaki?
Kobieta w kożuszku i błękitnej sukni?
Róża z Nazairu?
Jak cicho!
Jak pusto. Jaka pustka!
We mnie..."
___
Offline
Użytkownik
Tak
Bardzo fajnie śpiewa, ale nie słucham za często
Offline
Administrator
Ach, właśnie niedawno w pełni Enyę (czy jak to tam się odmienia) doceniłem. Otóż, jej muzyka nie tylko jest świetnym podkładem do filmów P. Jacksona, ale też do książek Nie ma chyba nic milszego i wspanialszego od położenia się w łóżku wieczorem z "Władcą..." lub "Silmarillionem" i słuchawkach na uszach, z których leci soundtrack do Władcy
___
A ja? Czym ja jestem?
Kto krzyczy? Ptaki?
Kobieta w kożuszku i błękitnej sukni?
Róża z Nazairu?
Jak cicho!
Jak pusto. Jaka pustka!
We mnie..."
___
Offline